Mattia Binotto przewiduje, że kolejny znaczący pakiet poprawek w zespole z Maranello pojawi się w okolicach Grand Prix Wielkiej Brytanii. Włoch kolejny raz podkreślił, że wobec limitów budżetowych praktycznie niemożliwym jest ulepszanie samochodu z wyścigu na wyścig.
Podczas ostatniego weekendu Grand Prix w Hiszpanii Ferrari przywiozło ulepszenia w postaci nowej podłogi, tylnego skrzydła i kanałów wentylacyjnych przednich hamulców. Wprowadzone poprawki zadziałały zgodnie z oczekiwaniami, co świadczy o dobrym kierunku rozwoju F1-75, ale na kolejny etap aktualizacji tegorocznego modelu przyjdzie kierowcy włoskiego zespołu poczekają jeszcze trzy weekendy wyścigowe: „Ograniczenia budżetowe określają, co możemy zrobić. Musimy dokonywać właściwych wyborów, aby nie marnować pieniędzy, nie jest to coś, na co możemy sobie pozwolić”
– powiedział Binotto. „Myślę, że następna ewolucja, jaką wprowadzimy [do F1-75] będzie znacząca. Nie zamierzamy wprowadzać drobnych części każdego wyścigu. Ci, którzy to robią świadczy o tym, że…coś jest nie tak”
.
„Poza tym musimy wziąć pod uwagę kolejne wyścigi, na które się wybieramy. Teraz jesteśmy w Monako, gdzie prawdopodobnie zostanie zastosowane nowe przednie zawieszenie, aby poprawić kąt skrętu kół, a następnie w Baku, które również jest torem ulicznym. Myślę więc, że nasze kolejne zmiany nastąpią na Silverstone".
Źródło: motorsport.nextgen-auto.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
