Russell: Jestem pewny, że się poprawimy, gdy samochód na to pozwoli

George Russell uratował honor fabrycznej ekipy Mercedesa-AMG podczas Grand Prix Emilii-Romanii, finiszując na czwartej pozycji. Brytyjczyk do ostatniej prostej musiał odpierać ataki nadciągającego Valtteriego Bottasa po błędzie zespołu w alei serwisowej.

„Było trudno” – powiedział Brytyjczyk. „Pierwszy przejazd był mocny, ale samochód był bardzo podsterowny. Chciałem więc mocno zwiększyć kąt przedniego skrzydła przy okazji założenia opon na suchą nawierzchnię, ale nie daliśmy rady tego zrobić podczas pit-stopu. Szykowałem się więc na 40 trudnych okrążeń i wiedziałem, że muszę mocno dbać o opony”.

„Chciałem zaatakować Lando, ale wiedziałem, że wtedy zniszczę prawą przednią oponę i na pewno dojadę za Valtterim. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Czwarta pozycja wydawała się poza naszym zasięgiem po kwalifikacjach i sprincie, więc to kolejny dobry wynik”.

Russell jest jedynym kierowcą, który ukończył wszystkie tegoroczne wyścigi w pierwszej piątce: „Samochód nadal był trudny w prowadzeniu i podskakiwał – w pewnym momencie mówiłem przez radio i nie mogłem złapać tchu na prostej. Potrzebuję gorącej kąpieli, żeby dojść do siebie, choć to się raczej nie uda. W tym biznesie liczą się wyniki i względnie mówiąc je osiągamy, więc to napawa mnie pewnością co do tego, że jeszcze się poprawimy, gdy samochód na to pozwoli”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze