Leclerc rozczarowany brakiem pole position

Charles Leclerc mimo uzyskania drugiej pozycji w kwalifikacjach czuł się rozczarowany brakiem wywalczenia pole position. Monakijczyk uważa, że miał tempo, aby wyprzedzić Maxa Verstappena, ale splot niefortunnych wydarzeń mu to uniemożliwił.

Po dobrym rozpoczęciu weekendu od wygrania pierwszego treningu, kierowca Ferrari liczył, że uda się przed włoską publicznością sięgnąć po pole position do sprintu przed Grand Prix Emilii-Romanii: „Tak, nie jestem szczęśliwy. Myślę, że mieliśmy tempo [na pole position], przez całą sesję byliśmy bardzo mocni” – powiedział Leclerc. „W Q1 i Q2 chodziło o to, żeby tylko złożyć okrążenie i przejść do Q3, a następnie przycisnąć trochę bardziej”.

„Jest to dla mnie frustrujące, bo kiedy rozpoczęło się Q3 to dokonałem złego wyboru, ale takie jest życie; wyciągniemy lekcje z tego, w końcu P2 nie jest katastrofą. Wszystko jest jeszcze w grze jutro i później [w niedzielę]. Damy z siebie wszystko”.

Leclerc wyjaśnił również, że strategia wyboru dwóch przejazdów w Q3 nie była najlepsza, przez co stracił szansę na przejechanie szybszego okrążenia: „Zrobiłem jedno okrążenie, które było mocne, a potem postanowiłem przerwać drugie, żeby przygotować opony do dwóch ostatnich okrążeń, ponieważ rozgrzanie opon to dość [ważna] rzecz i chciałem mieć ostatnie dwa okrążenia na koniec sesji. Ale to się nie wydarzyło przez czerwoną flagę.  Jest, jak jest, ale Max wykonał niesamowitą robotę będąc fair play wobec niego. P2 nie jest takie złe, ale dla mnie rozczarowujące, ponieważ chciałem być na pole position”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze