Magnussen: To szalone, zaniemówiłem!

Kevin Magnussen sprawił niespodziankę wszystkim kibicom amerykańskiego zespołu Haas oraz swoim. Duńczyk zajął 7. miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Bahrajnu Formuły 1, pokonując między innymi George'a Russella w Mercedesie.

Od samego początku weekendu w Bahrajnie Duńczyk pokazywał się z mocnej strony i dawał nadzieję na udane kwalifikacje. Najpierw Magnussen dość gładko awansował do Q2 razem z Mickiem Schumacherem. Następnie – po uzyskaniu dobrego czasu w Q2 – kierowca Haasa otrzymał informację o awarii hydraulicznej wspomagania kierownicy i musiał zjechać do swojego garażu, gdzie mechanicy od razu zabrali się do pracy. Pomimo chwilowego kryzysu, «KMag» awansował do ostatniego, decydującego segmentu kwalifikacji, gdzie ostatecznie zajął siódmą pozycję.

Duńczyk na gorąco nie mógł poskładać swoich myśli w jedną całość, a na jego twarzy malował się szeroki uśmiech: „To jest szalone... To wszystko na co mogliśmy kiedykolwiek liczyć – zaniemówiłem. Ostatnie kilka tygodni było szalone. Dotarcie tutaj, poznanie samochodu, zobaczenie, że jest całkiem niezły i ten niepokój o kwalifikacje, aby tak naprawdę zobaczyć, jak jest, a potem przekonanie się, że jest naprawdę dobry. Do Q3 dotarłem na jednym komplecie opon, bo w Q2 wykorzystałem tylko jeden komplet. Byłem wtedy czwarty, czy coś w tym stylu, a skończyłem na siódmym miejscu. Wtedy pojawił się problem, który wymagał czasu, więc w Q3 znów mieliśmy tylko jeden przejazd i ukończyłem na siódmym miejscu. Nie mogę się doczekać jutra!”

Duńczyk został zapytany również na co liczy w niedzielnym wyścigu, ale jak sam przyznał: „Nie wiem, po prostu czekam, co się wydarzy”.

Nieco gorzej spisał się partner z zespołu, Mick Schumacher. Niemiec wystartuje z dwunastego pola.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze