Carlos Sainz Jr odniósł się do słów Georga Russella, jakoby to Ferrari dysponowało najszybszym samochodem w stawce przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu Grand Prix Bahrajnu.
Po pierwszej turze przedsezonowych testów pod Barceloną i pierwszych dniach testowych w Bahrajnie zespół Ferrari zaprezentował się z dobrej strony, co przykuło uwagę konkurencji, która chcąc zrzucić z siebie część presji, postanowiła postawić włoski zespół w roli faworyta nowego sezonu F1. Szczególnie George Russell jest zdania, że Ferrari wygląda niezwykle solidnie i jest szybkie w każdych warunkach.
Ze zdaniem Brytyjczyka nie zgadza się Sainz, który uważa, że jest to część gry aktualnych mistrzów świata w klasyfikacji konstruktorów: „Myślę, że to typowa zagrywka Mercedes i George’a”
– powiedział kierowca Ferrari. „Po prostu podkręcają innych, a potem przyjadą na pierwszy wyścig i zmiażdż konkurencję, co jest dla nich typowe.
Nie rozmyślam za dużo [o takich komentarzach], ale pod danych GPS możemy zobaczyć, co oni robią. Jednak nie powiem nic więcej”
.
Co więcej – Hiszpan uważa, że jego zespół ma jeszcze spory margines do poprawy, choć samochód sprawuje się nieźle: „Nadal nie mam jeszcze pełnego zaufania [do samochodu], ponieważ nadal przeprowadzamy nasz plan jazd, przechodzimy przez rzeczy, które chcemy przetestować przed przyjazdem tutaj na weekend wyścigowy i bardzo trudno zgadywać, w jakim miejscu są teraz wszyscy”
.
„Zwłaszcza tutaj w Bahrajnie…jedna godzina zmienia wszystko. Zmienia się kierunek wiatru, co może oznaczać, że zakręt zmieni się z bardzo trudnego na bardzo łatwy, a różnice temperatury toru zmieniające się z góry w dół oznaczają, że możesz być o 0,2-0,3 sek. szybszy [lub wolniejszy]. Tak więc bardzo trudno jest wyciągać wnioski w Bahrajnie, nawet jeśli testujesz rzeczy, które są zdeterminowane do wyciągania wniosków. To szczególnie trudne, ponieważ tor ewoluuje, co pół godziny”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
