Max Verstappen, który w tegorocznym sezonie Formuły 1 będzie ścigać się z zarezerwowanym dla mistrza świata numerem 1, ma nadzieję na to, że jego dotychczasowy numer 33 nie wróci do jego samochodu w przyszłorocznej rywalizacji.
Holender w minionym tygodniu ścigał się na austriackich stokach za kierownicą Red Bulla RB8 z 2012 roku, który był wyposażony w specjalne opony Pirelli z kolcami. Zmierzył się on tam z legendą żużla w kategorii ice speedway, Franzem Zornem. Była to pierwsza okazja, gdy Verstappen miał na swoim samochodzie numer 1, tym samym potwierdzając, że w tym sezonie zamierza rywalizować w F1 właśnie z tym numerem zarezerwowanym dla aktualnego mistrza świata.
Verstappen to pierwszy od 2014 roku kierowca, który będzie ścigać się z jedynką. Po raz ostatni na ten ruch zdecydował się Sebastian Vettel podczas swojego ostatniego sezonu w barwach Red Bulla po zdobyciu swojego czwartego tytułu mistrzowskiego. Lewis Hamilton nigdy nie rywalizował z numerem 1, zaś Nico Rosberg po wygraniu tytułu w 2016 roku odszedł z Formuły 1.
„Ile razy masz okazję na taką zamianę?”
– mówił Verstappen po swoim przejeździe w Austrii. „Numer 1 jest zwyczajnie najlepszy, więc dla mnie wybranie go było proste. Mam oczywiście nadzieję, że numer 33 nie wróci w przyszłym roku!”
.
Verstappen sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrza świata Formuły 1 po stoczeniu niezwykle zaciętej walki z Hamiltonem na przestrzeni minionego sezonu, który zakończył się kontrowersyjnym Grand Prix Abu Zabi. Holender wypowiedział się również na temat samochodu Red Bulla nowej generacji, RB18.
„Wygląda trochę inaczej, ale koniec końców to nadal samochód Formuły 1. Podczas testów zamierzamy przejechać wiele okrążeń i zebrać sporo informacji o bolidzie, co jest ważne. Nie mogę się tego doczekać”
.
Testy F1 w Barcelonie, które mają być potraktowane jako shakedown przed oficjalnymi testami w Bahrajnie, odbędą się w dniach 23-25 lutego.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
