Norris: Osobiście wydaję mi się, że zrobiłem wszystko, co mogłem

Lando Norris w Abu Zabi zakończył swój trzeci sezon w Formule 1 na 6. pozycji w klasyfikacji generalnej, mając na koncie 160 punktów. Chociaż druga połowa sezonu należała zdecydowanie do pechowych, Brytyjczyk podkreśla, że zarówno on, jak i cały zespół podczas całego sezonu robili wszystko, co mogli.

W fenomenalnych kwalifikacjach do Grand Prix Abu Zabi Norris zdobył trzecie pole startowe, co oznaczało, że Brytyjczyk do wyścigu miał wystartować zaraz za walczącymi o mistrzostwo świata Maxem Verstappenem oraz Lewisem Hamiltonem. Chociaż dla wielu znalazł się w trudnej sytuacji, Norris zaznaczał, że ten start nie zamierza się różnić niczym innym od poprzednich.

W rzeczywistości Norris nie był w stanie zagrozić pierwszej dwójce, ponieważ jego start nie należał do najlepszych, a zaraz po zgaśnięciu czerwonych świateł stracił on kilka pozycji. Nie zaprzepaściło to jednak szans na walkę o punkty, zaś jak sam mówił po wyścigu, tempo samochodu było na tyle dobre, aby móc walczyć z Ferrari. Ponownie jednak Norrisa spotkał pech, który od drugiej części sezonu wydaje się go nie opuszczać. Mianowicie zespół zmuszony był ściągnąć samochód do alei serwisowej na zmianę opon, po wykryciu uszkodzenia jednej z nich. Brytyjczyk jednak nie uważa, aby było to złe zakończenie sezonu, podkreślając, jak dobrą robotę wykonał zespół podczas tego weekendu, jak i na przestrzeni całego sezonu.

„Myślałem, że z mojej strony był to przyzwoity wyścig. Trochę straciłem na starcie - może po prostu nie wykonałem najlepszej roboty z ustawieniami samochodu. Później wyścig szedł bardzo dobrze, dotrzymywałem kroku Ferrari, tempo było całkiem mocne, lecz później doszło do przebicia opony, które wyłączyło nas z wyścigu i straciłem przez to sporo punktów i pozycji” – powiedział Norris. „Po prostu dużo pechowych momentów! Ale zespół wykonał dziś dobrą robotę. Czuję, że pojechałem solidny wyścig i znów miałem pecha. Nie mogliśmy nic zrobić, ale myślę, że i tak powinniśmy być zadowoleni z tego, jak zakończyliśmy sezon. Momentami nie byliśmy wystarczająco szybcy, ale nie wynika to z braku wysiłku”.

Norris odniósł się również do ostatniego okrążenia, podczas którego w ostatnim momencie Max Verstappen odebrał tytuł mistrza świata Lewisowi Hamiltonowi. Nie krył swojego zakłopotania w związku decyzji sędziów dotyczącej możliwości wyprzedzania przez zdublowanych kierowców. Ostatecznie zdecydowali oni, że jedynie pięciu z ośmiu może wykonać manewr.

„To bardzo trudna sytuacja. Nie wiem dokładnie, co zrobiono i powiedziano, ale na pewno jest to kontrowersyjna sprawa. Byłem zaskoczony po tym, jak zmieniono decyzję dotyczącą możliwości wyprzedzenia. Fakt, że tylko pięciu kierowców mogło wyprzedzić lidera, było oczywiście w celu stworzenia show. Nawet jeśli to nie było fair, nie mi jest to oceniać”.

Kierowca McLarena, jak wiadomo chociażby z mediów społecznościowych, jest w bliskich relacjach z Verstappenem, który został mistrzem świata, dlatego złożył mu gratulację za walkę z Hamiltonem, który ma znacznie większe doświadczenie w tym sporcie.

„Oczywiście gratulacje dla Maxa i Lewisa za walkę o mistrzostwo, która była ekscytująca do obserwowania. Jeżeli chodzi o Maxa to gratuluje mu tego, czego dokonał w tym sezonie, bo nie wierzę, żeby miał lepszy samochód. Wydaję mi się, że popełnił mniej błędów jako kierowca, więc gratuluje mu za tę walkę, walczył w końcu z Lewisem, który jest znacznie bardziej doświadczony. Jestem szczęśliwy, jest moim dobrym kolegą i naprawdę mu gratuluję”.

Określenie słodko-gorzki idealnie opisuje sezon McLarena w 2021 roku. Chociaż zespół podjął walkę z Ferrari, ostatecznie nie był w stanie ich pokonać i finalnie w klasyfikacji generalnej znaleźli się na 4. pozycji. Po części zadecydowała o tym druga połowa sezonu, w której wyraźnie zespół zmagał się z dużym pechem. Lando Norris, podsumowując rok 2021, dziękował zespołowi, podkreślając, że wykonał niesamowitą pracę. Dodatkowo zaznaczył, jak mocnym przeciwnikiem był zespół Ferrari.

„Jestem zadowolony z naszego sezonu. Osobiście wydaję mi się, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Mój dobry początek sezonu pozwolił nam walczyć z Ferrari, ale ludzie nie zdają sobie sprawy, jak dobrzy oni byli już od pierwszego wyścigu. Wykonali lepszą robotę od nas” – mówił Norris. „Dziękuję całemu zespołowi za całą ciężką pracę. Byli niesamowici przez cały sezon. Przed nami jeszcze kilka dni testów przed przerwą, ale już niedługo przyjdzie czas na zasłużony odpoczynek i reset przed przyszłym rokiem”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze