Hamilton: Nie chciałbym spotkać się z sędziami

Lewis Hamilton powiedział, że wolałby uniknąć spotkania z sędziami podczas decydującego o losach mistrzowskiego tytułu Grand Prix Abu Zabi i liczy na uczciwą walkę z Maxem Verstappenem.

Hamilton oraz jego rywal w walce o tytuł Verstappen przed finałowym wyścigiem sezonu mają identyczny bilans punktowy – 369,5. Duet ten kolidował ze sobą kilkukrotnie w tym sezonie, jednak do największego incydentu doszło w zeszłym tygodniu w Arabii Saudyjskiej, gdzie Verstappen otrzymał karę doliczenia 10. sekund do jego wyniku wyścigu za zbyt gwałtowne hamowanie i spowodowanie kolizji z kierowcą Mercedesa.

Dyrektor wyścigowy F1 Michael Masi w swoich tradycyjnych notatkach przed weekendem przypomniał kierowcom i zespołom o tym, aby respektować przepisy zawarte w Międzynarodowym Kodeksie Sportowym, a w przypadku ich złamania uczestnicy mogą liczyć się z zawieszeniem lub nawet odjęciem punktów z mistrzostw. Jako że w przeszłości losy tytułów były już rozstrzygane po kolizji, Hamilton uważa, że tego typu ostrzeżenie jest słuszne.

„Oczywiście do takich sytuacji dochodziło w przeszłości i jestem pewien, że sędziowie nie podejmowali środków ostrożności, tak jak teraz” – powiedział Hamilton. „Myślę, że jest to sprawiedliwe, że się na to zdecydowano, ale mam nadzieję, że nie będą musieli z tego korzystać. Liczę na dobry wyścig. Tak naprawdę nie mam na ten temat opinii. Jestem tutaj, aby wykonać swoją pracę i nie chciałbym spotkać się z sędziami, a oni raczej nie chcą widzieć mnie”.

Jeśli Brytyjczyk wywalczy tytuł, będzie to dla niego rekordowe ósme mistrzostwo, podczas gdy Verstappen celuje w zostanie pierwszym holenderskim mistrzem świata F1.

„Jako zespół wkraczamy na nieznane terytorium i jestem pewien, że wielu ludzi stwierdziłoby, że będziemy tak blisko na koniec sezonu. To był niesamowity wysiłek ze strony wszystkich w fabryce i na torze. Nikt nigdy nie wywalczył ośmiu tytułów. Czuję się wdzięczny. Pamiętam, jak to jest walczyć o swoje pierwsze mistrzostwo, przechodziłem przez te doświadczenia i prawdziwą huśtawkę emocji”.

Źródło: motorsportweek.com