Verstappen: Nie było warto dłużej walczyć

Po zaciekłej walce z Lewisem Hamiltonem w Arabii Saudyjskiej, Max Verstappen zajął drugie miejsce zrównując się tym samym liczbą punktów ze swoim rywalem. Ostateczna walka o mistrzowski tytuł rozegra się za tydzień w Abu Zabi.

 Verstappen po otrzymaniu pięciosekundowej kary stwierdził, że pogoń za Hamiltonem nie ma sensu, a decyzja sędziów uniemożliwiła mu dalszą walkę o zwycięstwo. Po wyścigu sędziowie zdecydowali, że to właśnie Holender jest winny kolizji z Brytyjczykiem w zakręcie dwudziestym siódmym i postanowili doliczyć mu 10 sekund kary do jego końcowego wyniku. Kary jednak nic nie zmieniły w ostatecznym rezultacie wyścigu i Verstappen zachował drugą pozycję.

 „Kiedy powiedzieli mi, że dostałem pięciosekundową karę, nie warto było dłużej walczyć, ponieważ nigdy nie nadrobiłbym pięciosekundowej przerwy” powiedział lider mistrzostw. „Tak, było dużo akcji i wiele się wydarzyło. Myślę, że ostatecznie nie mieliśmy idealnego tempa w wyścigu, może pośrednie opony nie były w idealnym stanie do samego końca. Sądzę, że twarde opony Hamiltona miały w sobie trochę więcej życia, ale jak zawsze łatwo mówić po fakcie”.

 „Ostatecznie ta pięciosekundowa kara nie wydaję mi się słuszna, ale nie chcę o tym tyle mówić, bo nie zasługuje to na żadne słowa z mojej strony” ostro skwitował Verstappen. „Uważam, że to interesujące, że jako jedyny otrzymałem karę, kiedy to obaj wyjechaliśmy za białe linie. W Brazylii to było w porządku, a nagle dostaję za to karę: mogliście zauważyć, że obaj nie zmieściliśmy się w ten zakręt. Ale jest w porządku, też nie poświęcam temu zbyt wiele czasu. Musimy iść naprzód”.

 Po incydencie w zakręcie dwudziestym siódmym obydwaj kierowcy zostali wezwani do złożenia wyjaśnień i przedstawienia swojej wersji wydarzeń. Tak tłumaczył się Max Verstappen: „Powiedzieli mi, żebym zwrócił pozycję, więc natychmiast, gdy to usłyszałem w radiu po prostu zjechałem w prawo, pokazując, że zamierzam go przepuścić i zahamowałem, zredukowałem biegi, a on po prostu został za mną – więc po prostu patrzyłem w lusterka i zwalniałem i myślę, że było trochę nieporozumienia i wpadł na mnie.”

 Mimo równego podziału punktów Verstappen prowadzi w klasyfikacji kierowców ze względu na większą liczbę wygranych i jak sam twierdzi, jest podekscytowany na myśl, że walka o tytuł zostaje nierozstrzygnięta do samego końca: „Zrównaliśmy się punktami i myślę, że jest to bardzo ekscytujące dla mistrzostw i ogólnie całej Formuły 1. Więc tak, tam [w Abu Zabi] zapadnie decyzja, więc na szczęście mamy dobry weekend i zobaczymy co będzie” podsumował Holender.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze