Hamilton: Max mógł startować z przodu

Lewis Hamilton przyznał, Max Verstappen dysponował lepszym tempem kwalifikacyjnym, a sam miał pewne problemy na pojedynczym okrążeniu. Brytyjczyk ustawi się jednak na pole position w wyniku kraksy Holendra na jego ostatnim podejściu w Q3 w czasówce przed GP Arabii Saudyjskiej.

Kierowca Mercedesa okazał się być najszybszym kierowcą kwalifikacji na torze ulicznym w Dżuddzie, zaś w niedzielę obok niego ustawi się zespołowy kolega, Valtteri Bottas. Verstappen miał ogromną szansę, aby startować z czuba stawki, jednak po rekordach w dwóch pierwszych sektorach uderzył w barierę w samej końcówce dobrego kółka, uszkadzając swój samochód. Nie wiadomo, czy konieczna będzie wymiana skrzyni biegów w RB16B, która skutkować może karą cofnięcia o 5 pozycji.

„Zasadniczo miałem pewne problemy przez całe kwalifikacje” – powiedział Hamilton. „Nawet w Q1 nie mogłem wydobyć przyczepności z opon, co było czymś, z czym niekoniecznie borykaliśmy się we wcześniejszej fazie weekendu. W czasówce było jednak znacznie gorzej… Miałem sporą stratę, traciłem nawet do Valtteriego”.

„Nie mogę jednak określić, jak bardzo na krawędzi jechałem. Walczyłem z samochodem, a pod koniec, pierwszy przejazd w Q3 był przejechany na maksimum. Po raz kolejny miałem problemy z przyczepnością… Miałem duży moment w zakręcie 8, a później ostatnie okrążenie to wszystko albo nic. Nadal jednak kółko nie było tak szybkie, jak na to liczyłem, ale tyle byłem w stanie zrobić”.

Hamilton dodał również, że tor w Dżuddzie nie wybacza błędów i wymaga niesamowitej precyzji.

„To obiekt, na którym w jednym miejscu możesz atakować, w innym nie i próbujesz znaleźć właściwy balans jechania na krawędzi. Patrząc po okrążeniu Maxa widać, że wszyscy jedziemy na limicie. Tutaj wszędzie są Ściany Mistrzów [nawiązując do ściany o tej nazwie w ostatnim zakręcie w Kanadzie]! To naprawdę skomplikowany, a jednocześnie bardzo szybko tor. To było jednak przyjemne. Intensywnie, ale przyjemnie”.

„Myślę, że jazda tutaj sprawia nam wszystkim, że serce podchodzi do gardła. Koniec końców przejechaliśmy to okrążenie… finalnie było wystarczająco dobre, ale gdyby Max ukończył swoją próbę, byłby z przodu. Niezależnie od tego, jestem szczęśliwy, wdzięczny, a w niedzielę musimy jako zespół mocno pracować”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze