Max Verstappen zapowiedział, że w przyszłym roku będzie jeździć z numerem 1, jeśli w tegorocznej kampanii będzie w stanie wywalczyć tytuł mistrza świata Formuły 1.
Od 2014 roku kierowcy mogą sami wybrać numer startowy, z którym chcą rywalizować. Od tego czasu jednak żaden z mistrzów nie jeździł z numerem 1. Lewis Hamilton wygrał od tego czasu 6 tytułów i za każdym razem zachowywał swój numer 44, choć czasami w treningach miał na samochodzie numer 1. W tym okresie jeszcze jedynie Nico Rosberg został jeszcze mistrzem po zdobyciu go w sezonie 2016, jednak niedługo później ogłosił zakończenie wyścigowej kariery.
Przed Grand Prix São Paulo i na 4 wyścigi przed końcem sezonu Verstappen ma 19-punktową przewagę nad Hamiltonem. Jak zapowiedział Holender, jeśli uda mu się wywalczyć tytuł, zamierza jeździć z zarezerwowanym dla mistrza numerem 1.
„Absolutnie” – stwierdził Verstappen. „Ile razy masz okazję jeździć z numerem 1? Poza tym, wokół tego można rozwinąć niezłą kampanię sprzedaży, więc to mądre posunięcie” – zaśmiał się.
W tym sezonie Verstappen aż dziewięć razy stawał na najwyższym stopniu podium i już jest on pewny największej liczby zwycięstw w tym roku, niezależnie od tego, co wydarzy się w ostatnich czterech wyścigach sezonu. Jak jednak uważa, to nie liczba zwycięstw, a liczba punktów, ma w ostatecznym rozrachunku największe znaczenie.
„Zwycięzcą jest ten, kto ukończy kampanię na czele. Nie ma znaczenia, ile wyścigów wygrasz. Cokolwiek się stanie w końcówce, nie zmieni to mojego życia. Cieszę się po prostu tym, co robię. Oczywiście próbuję zdobyć mistrzostwo i wszystko wygląda dobrze. Wiele rzeczy może się jednak jeszcze wydarzyć”
.
Źródło: the-race.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
