Horner: Nie rozumiem, co Tsunoda robił w tej części toru

W sobotę na torze Autodromo Hermanos Rodriguez spełnił się jeden z gorszych scenariuszy dla zespołu Red Bulla. Na obiekcie, gdzie spodziewano się jego dominacji, został spektakularnie pokonany przez obydwu kierowców Mercedesa. Christian Horner po sobotnich zmaganiach nie krył irytacji w związku z tym, co się wydarzyło w ostatnich sekundach kwalifikacji Formuły 1.

Wydarzenia mające miejsce tuż przed zakończeniem ostatniej sesji kwalifikacyjnej zaprzepaściły marzenia Red Bulla nie tylko o starcie z pierwszej pozycji, ale również o pierwszym rzędzie do niedzielnego Grand Prix Meksyku. Za owo zajście odpowiedzialny jest mianowicie Yuki Tsunoda z siostrzanego zespołu AlphaTauri. Japończyk uprzednio poinformowany o zbliżających się kierowcach Red Bulla, którzy znajdują się na swoich szybkich okrążeniach, zjechał z toru w 10. zakręcie. Jednak z niewiadomych przyczyn Sergio Perez również wyjechał poza tor, tym samym dekoncentrując Maxa Verstappena.

AlphaTauri nie uważa, aby to Tsunoda był winien całego zamieszania. Japończyk był jednym z tych kierowców, którzy z powodu kary za wymianę jednostki napędowej i tak startuje z końca stawki. Dlatego właśnie starał się nie przeszkadzać tym, jadącym na szybkim okrążeniu. Inne zdanie na ten temat miał Christian Horner w wywiadzie po kwalifikacjach.

„Obaj kierowcy byli na ostatnim okrążeniu i nie rozumiem, dlaczego [Tsunoda] jeździł po tej części toru. Jest to więc rozczarowujące, ponieważ dotknęło to obu kierowców. Obaj są dość zirytowani, ale wciąż jesteśmy w drugim rzędzie i możemy mieć świetny wyścig”.

Horner nie uważa, aby taki rezultat w kwalifikacjach zaprzepaścił ich możliwość na wygraną w wyścigu. Zaznacza także, że Red Bull w dalszym ciągu ma duże szanse na pokonanie  Mercedesa.

„Myślę, że pierwsza okazja nadarzy się w pierwszym zakręcie. Wystarczy spojrzeć na powtórki z 2019 roku, by zobaczyć, że może tam być trochę gorąco. Musimy mieć dobry start z oboma kierowcami. Wciąż mamy Valtteriego przed Lewisem” - dodał Horner. „Lewis jest po brudnej stronie, Max jest po czystej. Jak już mówiłem, wszystko będzie zależało od tego, gdzie znajdą się po pierwszym okrążeniu, a potem oczywiście w grę wchodzi strategia. Wierzymy, że powinniśmy mieć tutaj szybki samochód, więc tym bardziej jesteśmy rozczarowani dzisiejszym dniem, ale wciąż optymistycznie patrzymy na niedziele. Wciąż możemy mieć dobry wyścig”.

Do końca walki o mistrzostwo pozostało pięć wyścigów, a zespół Red Bulla znajduje się 23 punkty za liderem klasyfikacji, Mercedesem. Max Verstappen natomiast walczy w Meksyku o powiększenie swojej przewagi nad Lewisem Hamiltonem, która obecnie wynosi 12 punktów.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze