Sergio Pérez przyznał, że tegoroczny wyścig F1 w Meksyku jest dla niego pierwszą realną szansą na odniesienie zwycięstwa.
Meksyk, który wraca do kalendarza F1 po nieobecności spowodowanej pandemią koronawirusa, jest zdaniem kierowcy Red Bulla pierwszą realną szansą w jego karierze na wygranie Grand Prix na ojczystej ziemi. W dotychczasowych startach na torze Autódromo Hermanos Rodríguez, Pérez najwyżej dojeżdżał na siódmej pozycji (w sezonie 2017 i 2019).
Teraz, kiedy Meksykanin ma do dyspozycji samochód pozwalający na walkę o zwycięstwo, może pokusić się o wywołanie prawdziwej fiesty w swoim kraju: „
Jestem niesamowicie podekscytowany, nie mogę się tego doczekać [weekendu]” – powiedział Pérez. „Mój kraj bardzo mnie wspierał przez całą karierę i zawsze uwielbiałem ścigać się przed swoimi fanami. Ludzie [na całym świecie] zawsze są zachwyceni wsparciem, jakie otrzymuję tutaj w Meksyku, ale oni zawsze mnie wspierali, od wielu lat, kiedy zaczęła się moja kariera”
.
„Wspaniale jest wreszcie mieć zespół i samochód, z którymi możemy [wreszcie] marzyć o zwycięstwie w mojej ojczyźnie. W ten weekend mamy szansę osiągnąć wielki wynik, więc przygotuję się najlepiej, jak potrafię i zobaczymy, co uda nam się osiągnąć”
.
W wywalczenie dobrego wyniku wierzy również szef Red Bulla Christian Horner. Według Brytyjczyka zespół w końcu znalazł odpowiednie ustawienie, dzięki którym Pérez odnosi ostatnio dobre wyniki i może kontynuować passę w swoim kraju: „Na Monzy był silny, w Soczi był silny, powinien zdobyć podium w obu tych przypadkach. Miał mocny wyścig w Stambule i dobre tempo przez cały ten weekend [w Ausitn]. Uważam, że to przez większą pewność siebie. Potrzebujemy go o tej porze roku.
Myślę, że znaleźliśmy też ustawienie, które jest dla niego odpowiednie i trochę bardziej pomoże zoptymalizować samochód pod kątem jego stylu”
.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.