Charles Leclerc zakończył sobotnie kwalifikacje na czwartej pozycji. Kierowca Ferrari wystartuje jednak z trzeciego miejsca do Grand Prix Turcji po nałożonej karze dla Lewisa Hamiltona za wymianę silnika spalinowego.
Od początku weekendu Monakijczyk prezentował przyzwoite tempo na torze Istanbul Park, co potwierdził w sobotniej czasówce, choć nie obyło się bez napięć: „Jestem zadowolony z moich kwalifikacji. Czwarta pozycja to dobry wynik dla zespołu, finiszując tuż za liderami mistrzostw, których w tej chwili wciąż ciężko jest nam pokonać”
– powiedział Leclerc. „Zdecydowanie zmaksymalizowaliśmy potencjał naszego samochodu. W Q1 i Q2 było trochę trudno, ponieważ zdecydowałem się na ustawienie niższej siły docisku podczas tego weekendu, ale jest to właściwy wybór na wyścig i mam nadzieję, że to się opłaci. Na mokrych warunkach trochę się ślizgałem i musiałem to [wynik] wywalczyć”
.
Przed końcem drugiej części kwalifikacji Leclerc plasował się na 11. miejscu, co nie gwarantowało jego udziału w Q3, jednak z pomocą Carlosa Sainza Jr, który pomógł Monakijczykowi złapać się w strugę aerodynamiczną ta sztuka się udała: „Wspaniale było widzieć, jak Carlos jest na najdłuższej prostej i daje mi cień [aerodynamiczny]. To była dobra praca zespołowa i pomogła nam dotrzeć do trzeciego segmentu kwalifikacji. Jestem zadowolony z ostatniego okrążenia w Q3 i nie mogę się doczekać wyścigu. Jeśli warunki będą suche, jestem przekonany, że mamy potencjał na dobry wynik.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
