Russell: To wiele dla nas znaczy

George Russell nie krył swojej radości i wzruszenia w zagrodzie dla dziennikarzy. Brytyjczyk – razem ze swoim kolegą z zespołu Nicholasem Laitifim – zdobyli pierwsze punkty w sezonie. Dzięki siódmemu miejscu Kanadyjczyka i ósmemu Brytyjczyka, ekipa z Grove wyjeżdża z Węgier z dorobkiem aż dziesięciu punktów.

„To wiele dla nas znaczy. Trzy lata ciężkiej pracy. Tak wiele razy mieliśmy szansę i mieliśmy pecha” – mówił wyraźnie wzruszony Brytyjczyk.

Russell przyznał w rozmowie, że w drugim zakręcie oddał pozycję Norris, ze względu na uszkodzone skrzydło. Dodatkowo, podczas wyścigu Russell powiedział swojej ekipie, aby priorytetowo potraktować Latifiego.

„Gdyby ukończył na piątym miejscu, to bylibyśmy na ósmym miejscu w mistrzostwach i przypieczętowałoby pieniądze. To wiele znaczy dla naszego zespołu. Jak to mówi Kimi Räikkönen, kur** w końcu, prawda? To znaczyło dzisiaj tak wiele. To więcej niż tylko ukończenie wyścigu na dziewiątym miejscu. To efekt trzech lat ciężkiej pracy, rozczarowań, prawdziwie ciężkich czasów. Patrząc na Imolę, Austrię, pewnie część z nas pomyślała: "czy to się kiedykolwiek wydarzy?". Może to nie był wyścig, gdzie zasłużyliśmy na punkty, ale myślę, że to uczciwy wynik i naprawdę się cieszę, że Nicholas dojechał do mety w punktach. Te punkty znaczą tak wiele dla naszego zespołu”.

Mało brakowało jednak, a kierowca Williamsa otrzymałby karę za to, co zrobił w alei serwisowej w czasie restartu wyścigu. Brytyjczyk wyprzedził wszystkich w alei serwisowej i po zapaleniu się zielonych świateł, to on jako pierwszy wyjechał z pit lane: „Pomyślałem, chrzanić to, jadę. Cieszę się, że FIA powiedziała mi, że jak oddam pozycję, nie otrzymam kary przejazdu przez aleję serwisową”.

Ciężki wyścig miał za to Latifi, który przyznał, że jechał z uchylonym wizjerem, ponieważ wybrał przeciwdeszczowy kask: „Kiedy wiedziałem, że jestem trzeci, wiedziałem, że nie będę walczył z tymi samochodami. Koncentrowałem się tylko na moich oponach. Jechałem z uchylonym wizjerem, ponieważ używałem kasku przeciwdeszczowego z zamkniętymi otworami wentylacyjnymi. Jechałem własny wyścig i skupiałem się na oponach. Przedzieranie się przez to, co działo się na pierwszym okrążeniu, to byłą rzeź. Wiedziałem, że jesteśmy na dobrej pozycji”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze