Po czterech z kolei wyścigach Formuły 1 przez Red Bulla, aktualny mistrz świata Lewis Hamilton stwierdził otwarcie, że jego zespół Mercedesa-AMG potrzebuje poprawek i nowych części, ale obecnie nie ma takich w planach. W podobnych słowach wypowiadał się Toto Wolff, twierdząc, że zespół nie będzie już aktywnie rozwijać tegorocznego modelu.
Dyrektor techniczny mistrzowskiej ekipy James Allison zaprzeczył jednak, jakoby miałoby to oznaczać zupełne zatrzymanie rozwoju W12 i zapowiada wprowadzenie nowych komponentów.
„Mamy sporą liczbę poprawek, które uczynią nasz samochód szybszym w kolejnych wyścigach”
– stwierdził Brytyjczyk. „Toto powiedział, że zmiany w przepisach są znaczne i wymagają dużej części naszej uwagi, więc większość fabryki skupiła się na poszukiwaniu osiągów na przyszły sezon, ale to nie oznacza, że nie mamy już nic, nad czym zaczęliśmy pracę wcześniej”
.
„Poza tym nie mówimy o całej fabryce, a mamy dwie – jest też dział silników, skąd też dostaniemy coś więcej. Będą zatem poprawki aerodynamiki, silnika i mamy nadzieję poprawić jeszcze kilka rzeczy, które nie są dokładnie tak jak trzeba i mamy nadzieję zrobić to wszystko, póki walka w tym sezonie trwa w najlepsze”
.
Przed tegorocznym sezonem wprowadzono zmiany w regulaminie technicznym mające obniżyć docisk aerodynamiczny, w czym lepiej odnaleźli się rywale z Red Bulla: „Od kiedy wprowadzono zmiany wymagające lepszego dbania o opony, okazało się dla nas niezmiernie trudne utrzymać takie samo tempo poprawy osiągów co wcześniej”
.
Allison upatruje szanse swojego zespołu na tegoroczny tytuł także w kierowcy: „Lewis świetnie się spisuje w takich sytuacjach, bo jest skupiony na wygrywaniu i mistrzostwach. Jego reakcją jest podwojenie własnego wysiłku – w zeszłym tygodniu jeździł w symulatorze i jest równie oddany co wszyscy, aby pomóc znaleźć ułamki sekund, które potrzebujemy i aby wywrzeć presję na Red Bullu. Myślę, że jest teraz w swoim żywiole”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
