Max Verstappen z zespołu Red Bull Racing powiedział, że nie można oczekiwać od niego, aby nie popełniał błędów, ponieważ nie jest robotem. Holender przegrał w kwalifikacjach z zespołowym kolegą po raz pierwszy od trzech lat.
Po raz kolejny główne skrzypce w kwalifikacjach odgrywała walka Red Bulla i Mercedesa, którzy pod względem tempa byli bardzo blisko siebie. Wiele wskazywało na to, że ostateczne rozstrzygniecie dokona się pomiędzy Verstappenem a Lewisem Hamiltonem, lecz Sergio Pérez uzyskał bardzo dobry czas okrążenia, który dał mu drugie pole startowe do niedzielnego wyścigu na Imoli, tracąc do Hamiltona zaledwie 0,035 sekundy. Meksykanin pokonał Verstappena różnicą 0,052 sek. po tym, jak Holender wyjechał szeroko w trzecim zakręcie na swojej ostatniej próbie.
„W trzecim treningu wszystko wyglądało dobrze, zaś w kwalifikacjach, po zmianie opon z miękkich na pośrednie, próba uzyskania konkurencyjnego kółka była bezproblemowa”
– powiedział Verstappen. „Później jednak w Q3 na ostatnim przejeździe po prostu nie miałem dobrego okrążenia. W trzecim zakręcie dwoma kołami wyjechałem poza tor – wiem, że Honda tworzy dobre kosiarki, ale nie sądzę, żeby ta była do tego odpowiednia! Ale przynajmniej próbowałem”
.
„Było to po prostu bardzo kiepskie okrążenie. Nie miałem takiej sytuacji od bardzo dawna, więc muszę zrozumieć, dlaczego tak się stało. Niemniej jednak byliśmy bardzo blisko, co jest pozytywne. Tak jak powiedział Checo, dwa samochody są blisko Lewisa na różnych oponach, więc mam nadzieję, że przyniesie to jutro nieco ekscytacji. Przez długi czas wszystko szło bardzo dobrze, ale niestety nie jesteśmy robotami! Nie mogę zostać tak zaprogramowany. Czasami błędy się jednak zdarzają”
.
Pérez przystąpi do jutrzejszego wyścigu F1 na miękkich oponach, podczas gdy Hamilton i Verstappen – na pośrednich. Mercedes może mieć problem z obronieniem wyniku, ponieważ Valtteri Bottas wywalczył dopiero ósme pole startowe.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
