Szef Formuły 1 Stefano Domenicali wykluczył możliwość przejścia na dwudniowy format weekendu wyścigowego Formuły 1 pomimo udanej próby takiego rozwiązania w ubiegłym roku.
Formuła 1 stale analizuje i sprawdza różne formy, których celem jest zwiększenie widowiska i atrakcyjności sportu wobec kibiców. Jedną z tegorocznych zmian jest zmniejszenie długości piątkowych treningów z łącznych trzech godzin do dwóch, podzielonych na dwie 60-minutowe sesje. Dodatkowo, w tym sezonie przy trzech wyścigach zastosowany zostanie format sobotniego wyścigu kwalifikacyjnego.
W ubiegłym roku F1 przetestowała dwudniowy format weekendu wyścigowego podczas Grand Prix Emilii-Romanii na torze Imola, który składał się tylko z jednego, 90-minutowego treningu w sobotę, po których odbyły się kwalifikacje, zaś w niedzielę rozegrano wyścig. Na Nürburgringu przy okazji Grand Prix Eifel również kierowcy jeździli przez dwa dni z powodu mgły w piątek, która ze względów bezpieczeństwa nie pozwoliła na rozegranie sesji treningowych.
Taka forma weekendu została ciepło przyjęta przez kierowców i zespoły, którzy w ten sposób mogli ograniczyć koszty oraz przybyć na tor dzień później. Domenicali jednak uważa, że takie rozwiązanie nie zostanie wdrożone, ponieważ ma ono swoje wady związane z udostępnieniem sportu dla kibiców.
„Wszyscy organizatorzy naprawdę chcieli pełne doświadczenie dla kibiców, więc musimy to uszanować”
– powiedział Włoch w materiale wideo w serwisie F1.com.
W tym samym materiale Domenicali wyraził również opinię na inne tematy, wliczając w to dodanie drugiego wyścigu w USA do kalendarza, czy w ciągu 10. lat zobaczymy kobietę w Formule 1 oraz czy limity budżetowe naprawdę będą mieć wpływ na układ sił.
„Tak” – odpowiedział. „Nie tylko ze względu na związane z tym pieniądze, ale także dlatego, że wymaga to zmiany na stawienia, zmiany organizacji, głównie w przypadku dużych zespołów”.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
