Fernando Alonso po dość udanym starcie do Grand Prix Bahrajnu Formuły 1 i kilku widowiskowych walkach nie ukończył wyścigu z powodu awarii tylnych hamulców.
Hiszpan dość dobrze sobie radził w pierwszym wyścigu sezonu na torze Sakhir. Jednak ze względu na awarię tylnych hamulców, Hiszpan musiał się wycofać z rywalizacji na 33 okrążeniu wyścigu. Powodem awarii były zapchane wloty hamulcowe, do których dostały się odłamki znajdujące się na torze, przez co doszło do ich przegrzania.
„Po pierwsze, to mega wrócić do Formuły 1. Start był fajny, zyskaliśmy kilka pozycji i stoczyliśmy kilka niezłych pojedynków ze starymi kolegami” – powiedział. Jednak, to było rozczarowujące nie zobaczyć flagi w szachownicę na końcu wyścigu. Usterka, która pojawiła się po drugim pit stopie dotyczyła tylnych hamulców, które przegrzewały się z powodu zapchanych przez odłamki wlotów powietrza. Patrząc na wyścig, było bardzo blisko środka stawki. Myślę, że to będzie bardzo interesujący i konkurencyjny sezon do oglądania. Spróbujemy jeszcze raz i będziemy mocno walczyć na torze Imola”.
Jedną z ozdób wyścigu była walka Fernando Alonso z Sebastianem Vettelem w Astonie Martinie oraz Carlosem Sainzem Jr. z Ferrari.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Alpine
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
