Zderzenie z rzeczywistością dla Russella

Zaledwie tydzień temu George Russell awansował do sesji Q3 i po raz pierwszy w karierze walczył o pole position w Formule 1. Na torze Yas Marina Brytyjczyk nie poprowadził jednak Mercedesa-AMG, a wrócił do Williamsa i zakwalifikował się na odległej 18. pozycji.

„Oczywiście to ogromna różnica, co widać po czasach okrążeń” – powiedział Russell. „W pewnym sensie czuję się bardziej komfortowo w Williamsie, bo to mój samochód, ale nie mamy szybkości. Jako kierowca, robisz tę samą robotę, ale jednego dnia walczysz w pierwszej trójce, a za tydzień jesteś w ostatniej trójce. Niestety takie są smutne realia obecnej Formuły 1”.

Brytyjczyk tym razem nie zdołał awansować nawet do Q2, co udało mu się w tym sezonie 10-krotnie: „Było bardzo trudno i nie radziliśmy sobie z oponami. Nicholas miał podobne problemy, co było dziwne, bo w trzecim treningu samochód był dobry. To ostatni wyścig sezonu i to się liczy. Celem jest próbować wyprzedzać i przesuwać się do przodu w miarę możliwości. Zwykle jesteśmy mocni w sobotę i mamy kiepskie niedziele, więc miejmy nadzieję tym razem będzie odwrotnie!”.

We wszystkich tegorocznych rundach Russell zakwalifikował się wyżej od swojego kolegi z Williamsa Nicholasa Latifiego.

Źródło: williamsf1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze