Ubiegłoroczny debiutant w Formule 1 George Russell zaledwie w środę dowiedział się o tym, że zastąpi Lewisa Hamiltona za kierownicą mistrzowskiego samochodu Mercedesa-AMG w Grand Prix Sakhiru. Brytyjczyk zajął drugie miejsce w klasyfikacjach i jak podkreśla, ostatnie dni były bardzo intensywne.
„Bardzo się cieszę, że ustawię się na drugim polu startowym”
– powiedział Russell. „To oczywiście frustrujące przegrać tak niewielką różnicą, ale Valtteri był w formie przez cały weekend. Miałem bardzo kiepski trzeci trening i musiałem po nim wrócić do swojego pokoju, położyć się i rozluźnić. Jestem więc zadowolony”
.
Zapytany o to, co zrobi po powrocie do hotelu, stwierdził: „Muszę mieć na uwadze wszystko, czego nauczyłem się w ten weekend i muszę robić to, co zawsze. Potrenować puszczanie sprzęgła, spojrzeć na dane z drugiego treningu z dużym obciążeniem paliwa, żeby zrozumieć, gdzie byłem mocny, a gdzie nie i co muszę zrobić jutro, sprawdzić strategię. Muszę się też zrelaksować, bo ostatnie cztery dni były bardzo chaotyczne i wyczerpujące psychicznie. Najważniejsze więc dla mnie to dobrze się wyspać”
.
Brytyjczyk przyznaje, że poprzedni weekend w Bahrajnie miesza mu w głowie: „Chyba byłoby lepiej, gdybym nie ścigał się na tym torze w zeszłym tygodniu. Cały czas hamowałem w konkretnym miejscu, skręcałem w innym i robiłem inne konkretne rzeczy. A ten samochód jest zupełnie inny. Muszę się nauczyć nowych procedur, nowych przycisków. W pierwszym treningu ciągle wciskałem niewłaściwe przyciski i nawet w kwalifikacjach włączyłem bieg neutralny zamiast czegoś innego”
.
Russell był pełen podziwu dla swojego zespołowego kolegi Valtteriego Bottasa: „Przez lata Valtteri mocno cisnął Lewisa w kwalifikacjach. Statystycznie, była między nimi tylko jedna dziesiąta, a wiemy jak dobry jest Lewis. Cieszę się, że po dwóch dniach przygotowania jestem tuż za nim. Zobaczymy, co da się zrobić w niedzielę”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
