Szef zespołu Haas F1 Team Günter Steiner rozmawiał z Romainem Grosjeanem, który po koszmarnym wypadku w niedzielnym wyścigu Formuły 1 trafił do Szpitala Wojskowego w Bahrajnie. Francuz wyszedł z płonącego wraku swojego samochodu o własnych siłach i jak się okazało, doznał jedynie oparzeń dłoni i nie złamał żadnych kości.
„Rozmawiałem z nim”
– powiedział Steiner. „Jest przytomny i myśli trzeźwo. Nadal jest w szpitalu i chcą go zatrzymać na noc. Powiedział mi i lekarzowi, że czuje się dobrze i nic nie złamał. Ma zabandażowane ramiona, bo się poparzył, ale jest ok”.
Jak przyznał Steiner, ciężko było czekać na wieści co do stanu jego kierowcy, ale chciano przekazać sprawdzone i rzetelne informacje: „Było ciężko, ale chcieliśmy im [wszystkim w padoku] przekazać jak najszybciej dobre wiadomości. Jak tylko się dowiedzieliśmy, że jest z nim wszystko ok, powiedzieliśmy szefowi inżynierów, aby przekazał tę wiadomość innym”
.
„Nie rozmawiałem z jego żoną, ale kiedy zadzwoniłem słyszałem, że rozmawia ze swoim synem przez telefon. Znając go, wiem, że chce wrócić. Zobaczymy jutro, jak zdejmą bandaże. Najważniejsze, że nic poważnego się nie stało i jutro porozmawiamy z lekarzami”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
