Ricciardo: Gdyby nie czerwona flaga, podium było możliwe

Daniel Ricciardo powiedział, że gdyby nie pojawienie się drugiej czerwonej flagi w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Toskanii na torze Mugello, wywalczenie podium było możliwe.

W trakcie przerywanego wyścigu Ricciardo stopniowo przebił się przez stawkę, a następnie podczas pit stopów podciął Lance’a Strolla i awansował na trzecie miejsce. Po groźnym wypadku kierowcy Racing Point pojawiła się druga czerwona flaga, zaś wszyscy zawodnicy założyli miękkie opony na sprint do mety.

Po zgaśnięciu świateł Australijczyk ruszył znacznie lepiej niż Valtteri Bottas i awansował na drugie miejsce, lecz już na następnym okrążeniu reprezentant Mercedesa pewnie odzyskał swoją lokatę. Niedługo później Ricciardo nie był w stanie odeprzeć ataku również ze strony Alexandra Albona, który po raz pierwszy w karierze znalazł się na podium F1. Jak stwierdził reprezentant Renault, gdyby nie druga czerwona flaga po wypadku Strolla, podium dla niego było w zasięgu.

„Gdyby nie czerwona [flaga] z powodu Strolla, miałem pozycję na torze w tym czasie, a tempo na pośrednich oponach było u nas całkiem niezłe. Czułem, że kontrolowałem tempo. To dość szalone, że w ciągu tygodnia pojawiły się trzy czerwone flagi. Wszystkie miały jednak swój powód, ponieważ wynikały one z dużych wypadków. Będziemy nadal wracać i próbować ponownie. Nie sądzę, że zmarnowaliśmy dzisiaj szansę. Znajdowaliśmy się na tej pozycji, jednak koniec końców nie mieliśmy prędkości” – powiedział Ricciardo.

Mimo to Australijczyk wywalczył czwarte miejsce i wyrównał swój najlepszy wynik dla Renault, tym bardziej, że do dzisiejszego wyścigu startował z ósmego pola.

„Gdyby Albon dopadł mnie na starcie i spadłbym na czwarte miejsce, mógłbym powiedzieć: ‘gdybym spróbował go wyprzedzić, mógłbym utrzymać pozycję na torze’. Ostatecznie mieliśmy lokatę i ją straciliśmy. Wynikało to czysto z prędkości i tempa. Nie jestem z tego powodu smutny. Bardzo chciałbym tam być, więc jest pewien ból, ale analizując wyścig oraz siebie – podcięliśmy Strolla – nie mogliśmy zrobić nic więcej”.

Dzięki czwartej pozycji i temu, że sporo bezpośrednich rywali nie dojechało do mety, Ricciardo awansował na siódme miejsce w klasyfikacji kierowców z dorobkiem 53. punktów.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze