Po genialnym starcie do Grand Prix Wielkiej Brytanii, Kevin Magnussen nie spodziewał się, że okrążenie później wyścig pełen nadziei zostanie zakończony przez Alexandra Albona z Red Bulla, a Duńczyk zakończy swoje zmagania na ścianie z rozbitym samochodem.
Duńczyk liczył na dobry wyścig, a nawet na punkty, ponieważ jak przyznał po przedwczesnym odpadnięciu z wyścigu miał bardzo dobre odczucia względem samochodu.
„Czuję się dobrze po wypadku, po prostu jestem bardzo sfrustrowany” – powiedział. Miałem bardzo dobry start – ponownie zyskałem kilka pozycji na starcie. Kiedy byłem w drodze na swoje pole startowe czułem, że samochód jest w porządku i powiedziałem swoim inżynierom, że samochód pracuje bardzo dobrze. Jestem zawiedzony, ponieważ mogliśmy coś dzisiaj zyskać. Zrobiliśmy co w naszej mocy. Zakwalifikowaliśmy się najlepiej jak się tylko dało, potem mieliśmy dobry start – to było dobre pierwsze okrążenie z kilkoma zyskanymi pozycjami. Byliśmy blisko pierwszej dziesiątki. To wszystko wyglądało bardzo dobrze i jestem bardzo zawiedziony i zdenerwowany”.
Zanim doszło do kolizji z Alexem Albonem, Kevin Magnussen znajdował się na 12. pozycji po starcie z 14. pola.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Haas F1 Team
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.