Interlagos nie może się pogodzić z utratą wyścigu F1

Epidemia koronawirusa nie sprzyja państwom, gdzie wysoka zachorowalność i duża liczba zgonów zmusza Liberty Media do odwoływania Grand Prix Formuły 1 – nawet jeżeli sami promotorzy tego nie chcą.

Tak jest w przypadku Brazylii, gdzie wirus szaleje w najlepsze i jedyne, co mogła zrobić Formuła 1, to wykreślić rundę z kalendarza. Według najnowszych informacji, władze miasta São Paulo chciały zorganizować wyścig pomimo sytuacji w kraju, jednak Liberty Media zdecydowała inaczej.

Oprócz władz miasta, swoje niezadowolenie wyrazili również sami organizatorzy Grand Prix Brazylii, którego tegoroczna edycja miała być ostatnią w ramach obowiązującego kontraktu. W tym roku wydano na prace remontowe ponad 8 milionów dolarów, a cały padok został gruntownie odnowiony.

Promotor wyścigu na torze Interlagos Tamas Rohonyi przyznał, że chciał, aby wyścig się odbył, jednak obawy w związku z podróżą do Brazylii wyraziło aż 5 zespołów Formuły 1 i to miał być główny powód rezygnacji z wyścigu w tej części świata.

Obecnie tor musi liczyć na to, że Liberty Media przedłuży o rok ugodę, która została zawarta kilka lat temu pomiędzy nimi, a Bernie Ecclestonem. Ugoda polegała na tym, że w latach 2018-2020 tor nie płacił żadnej opłaty, po tym, jak z finansowania wycofała się brazylijska telewizja Globo.

„Przede wszystkim, to odwołanie wcale nas nie zaskoczyło, ale muszę powiedzieć, że nie możemy zaakceptować uzasadnienia” – powiedział w wywiadzie dla Motorsport.com Rohonyi.

Według promotora, dane dotyczące zachorowań i ogólnej sytuacji zostały wypaczone, ponieważ to tak jakby porównać sytuację Florydy z Kalifornią, a przecież Brazylia ma wymiar kontynentalny i nie należy całości wyścigów odnosić do konkretnego miejsca: „W rzeczywistości, jakby spojrzeć na dane dotyczące Sao Paulo czy nawet Brazylii w ujęciu proporcjonalnym, to w porównaniu z Anglią jest znacznie lepiej. To najwyraźniej wymyślony powód, aby odwołać wyścig”.

Obecnie nie wiadomo czy Interlagos utrzyma się w kalendarzu na kolejne lata, ponieważ Liberty Media od samego początku chciało, aby wyścig przeniósł się do Rio de Janeiro, jednak tor nadal nie powstał i są to jedyne pobożne życzenia włodarzy Formuły 1.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze