Verstappen: Drugie miejsce jest jak zwycięstwo

Max Verstappen wypadł z toru w drodze na pola startowe i rozbił swój samochód jeszcze przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Węgier Formuły 1. Mechanicy zespołu Red Bull Racing mieli pełne ręce roboty, musząc wymienić wahacz oraz drążek kierowniczy w samochodzie Holendra. Na zaledwie 20 sekund przed 5-minutowym sygnałem auto Verstappena zostało jednak postawione na koła i mógł przystąpić do rywalizacji.

„To niesamowite, że w ogóle wystartowałem” – powiedział Verstappen. „Po tym, jak uderzyłem w bandę, myślałem, że to koniec. Zaliczyliśmy bardzo dobry start i mieliśmy właściwą strategię, która pozwoliła mi zbudować nieco przewagi nad kierowcami za mną”.

Verstappen już na starcie przebił się z siódmego na trzecie miejsce, a szybki pit-stop pozwolił mu awansować na drugą lokatę, którą obronił do samego końca: „Drugie miejsce jest dla nas jak zwycięstwo. Z całą pewnością się tego nie spodziewałem i jestem bardzo wdzięczny mechanikom, którzy naprawili samochód w tak krótkim czasie”.

Po rozczarowujących kwalifikacjach, drugi z kierowców Red Bulla Alexander Albon przebił się z 13. na 5. lokatę, jako jeden z nielicznych kończąc wyścig na okrążeniu lidera: „Musimy zrozumieć, dlatego w wyścigu samochód był dużo lepszy niż w kwalifikacjach. Samochód był bardzo dobry i gdy tylko mieliśmy trochę pustego toru przed sobą, mieliśmy bardzo konkurencyjne tempo. To trochę dziwna sytuacja, ale oczywiście nie będziemy narzekać. To pokazuje, że samochód ma potencjał i musimy tylko zrozumieć, gdzie on drzemie. Dobrze się bawiłem, co prawda często wpatrywałem się w czerwone tylne skrzydła przed sobą, ale było fajnie”.

Dzięki solidnej zdobyczy punktowej obu kierowców, Red Bull awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając McLarena.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze