Ricciardo: Pierwszy wyścig po koronawirusie będzie chaotyczny

Daniel Ricciardo uważa, że zbyt długa stagnacja kierowców związana z przerwą w ściganiu, spowoduje szereg błędów i incydentów podczas pierwszego tegorocznego wyścigu Formuły 1.

„To będzie pewna forma chaosu, oby w kontrolowanym tego słowa znaczeniu. Będzie dużo zakwasów, różnych emocji, podniecenia, zapału” – powiedział Australijczyk. „Wokół będą kierowcy, którzy są na tym samym poziomie adrenaliny oraz tacy, którzy nie są. Będzie więc kilka śmiałych manewrów wyprzedzania, oraz takich, które zostaną błędnie obliczone. Zobaczysz wszystkiego po trochu, jestem tego pewny”.

Start sezonu zaplanowano na 3-5 lipca w Austrii i jak przekonuje kierowca Renault, bardziej doświadczeni kierowcy będą mieli przewagę: „Gdyby to był mój pierwszy sezon w F1 i byłbym nieprzyzwyczajony, to moje ciało potrzebowało by czasy, aby się dostosować. Podobnie jest podczas zimowych testów – pierwszy dzień zawsze był szokiem dla całego organizmu, ale z roku na rok było coraz lepiej. Debiutanci, czy ci mający za sobą jeden sezon, na pewno to bardziej odczują”.

Ricciardo przeczekuje pandemię na farmie niedaleko Perth: „Mam sporo szczęścia. Australia nie została tak mocno dotknięta całą sytuacją i fajnie jest spędzać czas w domu oraz na farmie, mając wokół siebie mnóstwo miejsca, a nie siedząc zamkniętym w małym mieszkaniu. Nie spędziłem tu tyle czasu od mojego wyjazdu z Australii w 2007 roku, a mając tyle miejsca, mogę zorganizować sobie prawdziwy obóz treningowy – pracowałem przez osiem tygodni i widać całkiem niezłe efekty”.

Źródło: bbc.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze