Leclerc: To był dziwny, ale pozytywny sezon

Charles Leclerc powiedział, że jest dość zadowolony z wyników uzyskanych w swoim pierwszym sezonie w Ferrari, jednak przyznał, że najważniejszy był dokonany postęp po trudnym początku tegorocznych zmagań.

Leclerc jest jednym z najbardziej obiecujących kierowców ostatnich lat. Jego postęp był bardzo szybki, co pokazało tempo przechodzenia do kolejnych serii wyścigowych zaledwie po roku ścigania. Od 2014 roku awansował on kolejno przez alpejską Formułę Renault 2.0, europejską Formułę 3, serię GP3 i Formułę 2 (stając się mistrzem ostatnich dwóch serii), by w sezonie 2018 zadebiutować w Formule 1 w Sauberze. Po solidnym sezonie zamienił on się miejscami w Ferrari z Kimim Räikkönenem. Jak przyznał Monakijczyk, cieszy się on z pozostania w ekipie z Maranello na następny sezon, licząc na dobry przyszły rok.

„Po raz pierwszy w mojej karierze startów w samochodach o otwartym nadwoziu zostaję w tym samym zespole na drugi sezon, co również jest ciekawym wyzwaniem w kontekście rozwoju samochodu. Ogólnie rzecz biorąc, dokonaliśmy znaczącego postępu [w tym sezonie], co moim zdaniem jest najważniejsze, a teraz nie mogę się doczekać, aby utrzymać to tempo na przyszły rok” – powiedział Leclerc.

Kierowca Ferrari podkreślił, że miniony sezon był dziwny, ale podkreślił, że ogólnie tegoroczną rywalizację może zaliczyć do udanych.

„To był dziwny sezon. Mieliśmy znacznie słabszy start w porównaniu z oczekiwaniami po przedsezonowych testach. Same testy były pozytywne, ale potem udaliśmy się na pierwszy wyścig i mieliśmy pewne problemy. Później jednak postęp był spory. Wyjątkiem było Austin, gdzie nie mieliśmy tempa i nadal nie wiemy, dlaczego. Ogólnie uważam jednak, że był to pozytywny sezon – oprócz pierwszego wyścigu [w Australii], który był bardzo negatywny”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze