Russell: Szkoda, że to zniszczyło tylko mój wyścig, a nie jego

George Russell po raz pierwszy w tym sezonie nie ukończył wyścigu. Brytyjczyk został wyeliminowany z Grand Pris Singapuru przez Romaina Grosjeana na 36. okrążeniu, już po starcie wyścigu musiał on zjechać do alei serwisowej na wymianę przedniego skrzydła po kontakcie z jednym z kierowców.

„To był fatalny wyścig od samego początku” – powiedział reprezentant Williamsa. „Znalazłem się w kanapce pomiędzy Robertem i Danielem, co było jedną z tych rzeczy. Kiedy wyścig wyglądał na dobry – jeżeli chodzi o nasze tempo – wtedy Grosjean zdecydował się wyprzedzić mnie na wyjściu z ósmego zakrętu. W wierzchołku zakrętu byliśmy obok siebie, ale na wyjściu byłem przed nim. W tym momencie to osoba będąca na zewnętrznej, musi oddać zakręt. Następnie, jego prawy przód uderzył mój lewy tył i byłem w ścianie. To, co wyglądało dla nas jak dobry weekend zakończyło się zaprzepaszczoną szansą”.

Kierowca Williamsa nie krył swojego rozgoryczenia faktem, że Grosjean był wstanie kontynuować swój wyścig: „Szkoda, że to zniszczyło mój wyścig, a jego nie. Może to dlatego nie czuje, że on zrobił źle. Naprawdę nie wiem co chciał zrobić, ponieważ gdyby nawet głębiej wszedł w ten zakręt i tak by mnie nie wyprzedził”.

Sędziowie zajęli się sprawą kolizji, ale stwierdzili, że działania obu kierowców były agresywne i całe zajście uznano jako incydent wyścigowy.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze