Powracający w ten weekend do zespołu Toro Rosso Pierre Gasly nie krył rozczarowania w związku z tym, że stracił miejsce w ekipie Red Bull Racing, wbrew temu, co zapowiadano przed wakacyjną przerwą w Formule 1.
„Dowiedziałem się tamtego ranka, że podjęto decyzję”
– powiedział Francuz. „Oczywiście był to pewien szok i byłem rozczarowany, bo przed i po Budapeszcie mówiono mi coś innego. Zespół zapewniał mnie, że będę ścigać się dla nich do końca sezonu i wierzyłem w to”
.
„Nie rozmyślałem nad tym zbytnio, bo czy rozumiem powody czy nie, nie ma to wpływu na decyzję. Pewne rzeczy mogłem zrobić lepiej, więc jestem częściowo odpowiedzialny, ale wszyscy ponosimy winę za brak wyników oraz punktów, jaki nas spotkał. Dostałem kilka lekcji, które mogą przydać się w dalszej części sezonu i muszę się skupić na tym, aby być coraz szybszym kierowcą”
.
Gasly został zespołowym partnerem Daniiła Kwiata, natomiast jego miejsce w Red Bullu zajął Alexander Albon.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
