Wolff: Niewiele mogło pójść gorzej

Fabryczny zespół Mercedesa-AMG świętował na torze Hockenheim swój 200. start w Formule 1, a także 125-lecie zaangażowania niemieckiej marki w sporty motorowe. Po obiecującym starcie, gdy obaj kierowcy zajmowali dwie pierwsze pozycje, na koniec wyścigu nie było już śladu – Valtteri Bottas wycofał się po uderzeniu w barierę, a Lewis Hamilton dojechał na metę na dziewiątym miejscu, choć prowadził przez niemal połowę dystansu.

„Mieliśmy niezły start i prezentowaliśmy dobre tempo, ale przydarzyły się incydenty, wypadki w trudnych warunkach i niewłaściwe decyzje. Wszystko zaczęło iść nie tak” – powiedział Wolff. „Incydent Hamiltona był niefortunny, bo nie byliśmy przygotowani na wypadek tuż przed wjazdem do alei serwisowej”.

Nawiązując do wypadku Bottasa, dodał: „To był zwykły błąd. Wielu kierowców go popełniło, jak np. Leclerc. To zły dzień dla nas oraz dla naszych kierowców. Niewiele mogło pójść gorzej”.

Hamilton rozbił się w przedostatnim zakręcie toru, o kilka metrów omijając unieruchomiony samochód Charlesa Leclerca: „Prowadziłem i czułem się dobrze, ale to nie był nasz weekend. Jestem tylko człowiekiem, nie mam wiele do powiedzenia na ten temat. Popełniłem błąd, a błędy się zdarzają”.

Po wykluczeniu kierowców Alfy Romeo, Hamilton zdobył dwa punkty i powiększył tym samym swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej nad Bottasem.

Źródło: formula1.com, racer.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze