Od dłuższego już czasu Romain Grosjean prosił swoją ekipą o powrót do ustawień z początku sezonu Formuły 1 czyli z Grand Prix Australii. Ekipa dokonała zmian na Grand Prix Wielkiej Brytanii, a Francuz jest z tego bardzo zadowolony.
Francuz zdołał awansować do drugiego segmentu kwalifikacji, ale na tym skończyły się zmagania zawodnika zespołu Haas. Grosjean przyznał potem, że jest bardzo sfrustrowany kwalifikacjami, ponieważ Q3 było w zasięgu ręki: „Jestem sfrustrowany kwalifikacjami. Q3 było w zasięgu naszych rąk, a samochód sprawował się dobrze. W Q2 coś poszło nie tak przy obu kompletach opon. Pierwsze okrążenie było o 1.2 wolniejsze niż moje najszybsze okrążenia i nie było przyczepności. Co się wydarzyło za kulisami – nie wiem. Po prostu nie zadziałało. Nie mogłem powtórzyć tempa z Q1. Mam nadzieję, że to wyjaśnimy, bo Q3 było w naszym samochodzie. Kiedy możesz być na P9 w ustawieniami z Melbourne w Q1, to bardzo imponujące. Jest sporo potencjału, nawet jeżeli dane mówią o małej ilości docisku”
.
Romain Grosjean przyznał również, że teraz jest czas aby zrozumieć różnice pomiędzy pierwszym, a drugim pakietem, a także dlaczego brakuje docisku: „Musimy zrozumieć nasze samochody. Ze starymi ustawieniami uczucie jazdy jest niezwykłe. Od początku tego weekendu miałem sporo frajdy, ale wczoraj cierpieliśmy z powodu wiatru i jest to najsłabszy punkt tego samochodu. Teraz się „się wydało” [po powrocie do ustawień z początku sezonu], że mamy spory problem z nowym pakietem i nie pracuje on tak, jak tego chcieliśmy”.
Ostatecznie kierowca ekipy Haas wystartuje z 15. miejsca, natomiast jego kolega z ekipy Kevin Magnussen z 16. miejsca.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Haas F1 Team
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.