Piąte miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Austrii to najlepszy wynik Kevina Magnussena w tegorocznym sezonie Formuły 1. Duńczyk nie wystartuje jednak z tak wysokiej pozycji, bowiem kara za wymianę skrzyni biegów przesunęła go na koniec pierwszej dziesiątki.
Reprezentant zespołu Haas nie krył radości i już po minięciu flagi w szachownicę wykrzyczał przez radio: „Dobra robota panowie! Kocham was”
.
Magnussen rozwinął swoją myśl w rozmowie z dziennikarzami: „Przejechałem akurat koło telebimu i zobaczyłem, że jestem na P5, więc byłem naprawdę podekscytowany. Dzisiejszy dzień to huśtawka emocji. Po utracie skrzyni biegów w trzecim treningu nie spodziewałem się być na piątej pozycji, więc dałem upust emocjom”
.
„Nie wiem skąd wzięło się to okrążenie. Po prostu wszystko się zgrało w jedność. Przyczepność była, zwłaszcza z przodu, po tym jak zmieniliśmy nastawy przedniego skrzydła. Nie spodziewałem się, że to zadziała i miałem trochę podsterowności w szybkich zakrętach. Ekipa spisała się dzisiaj, nie tylko dając mi to co chciałem, jeżeli chodzi o samochód, ale także wymieniając moją skrzynię biegów pomiędzy trzecim treningiem, a kwalifikacjami”
.
Duńczyk dodał, że w pracach nad wymianą skrzyni wzięli również udział mechanicy Romaina Grosjeana: „Chłopacy z obu stron garażu wykonali niesamowitą robotę pomiędzy trzecim treningiem, a kwalifikacjami”
.
Ostatecznie Kevin Magnussen wystartuje do niedzielnego wyścigu z dziesiątej pozycji.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.