Max Verstappen miał nadzieję po raz drugi w tym sezonie stanąć na podium wyścigu Formuły 1. Szans na trzecią lokatę podczas niedzielnego Grand Prix Azerbejdżanu pozbawiła go neutralizacja i związane z nią problemy z ponownym dogrzaniem opon.
„Odrobiłem [do trzeciego na mecie Sebastiana Vettela] siedem-osiem sekund i wszystko wyglądało dobrze, ale gdy tylko pojawiła się neutralizacja, opony straciły temperaturę”
– narzekał kierowca Red Bull Racing. „Wygląda na to, że nasz samochód jest na to wrażliwy, albo nie osiągamy maksimum z opon. Nie wiem – co nie zmienia faktu, że musimy to naprawić”
.
Holender zwrócił uwagę na to, że śliski asfalt toru ulicznego wyolbrzymia problemy z pracą opon: „Tutaj temperatura opon jest kluczem i przy niższej temperaturze ślizgasz się znacznie więcej, więc nie było warto ryzykować pozycji na ostatnich okrążeniach. Bardzo się ślizgałem, a nie mając przyczepności nie można zaryzykować, bo traci się wtedy sporo czasu. Myślę, że to coś z tym torem, który jest bardzo śliski. Nadal nie doszliśmy do źródła problemów”
.
Wyścig Verstappena nie przebiegał po jego myśli już od startu, gdzie wyprzedził go Sergio Pérez: „Na starcie zostałem przyblokowany, przez co nie mogłem opóźnić hamowania i zostałem wyprzedzony przez Péreza. Oczywiście straciłem trochę, ale nie można wszystkiego ryzykować na pierwszym zakręcie. Po tym jak odzyskałem pozycję, zostałem dłużej na torze niż inni na miękkich oponach i miałem dobre wyczucie auta”
.
Źródło: redbullracing.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
