Georg Russell chciałby, aby władze Formuły 1 wprowadziły standardowy rozmiar kokpitów dla kierowców, wzorem innych serii wyścigowych.
Po wprowadzeniu od sezonu 2019 zmian regulujących minimalną wagę kierowców [80 kg z pełnym wyposażeniem kierowcy], Russell przyjął ten przepis z zadowoleniem. Brytyjczyk będąc jednym z wyższych kierowców, często musiał pilnować wagi, aby niepotrzebnie nie dociążać samochodu wyścigowego. „Zawsze starałem się być lżejszy, ale po grudniowych świętach przytyłem około 6 kilogramów”
– przyznał Russell. „Nie tylko ze względu na to, że jadłem indyka, ale na pracę w siłowni. W F2 nie było ograniczeń, ale wiedziałem, że jeśli wskoczyłbym do Mercedesa w zeszłym roku i byłbym cięższy od Lewisa Hamiltona i Valtteriego, to byłbym też wolniejszy na stoperze. Chciałem pokazać, że mogę to zrobić i nie chcę żadnych dodatkowych ograniczeń. Każdy kilogram mniej to szybszy czas okrążenia”
.
„Teraz jestem normalnych rozmiarów i kształtów. Mam ponad sześć stóp [1 stopa=30,48cm], a w zeszłym roku ważyłem 66 kilogramów. Teraz mam 72, 73 kilogramy i czuję, że mam więcej energii, czuję się lepiej. Jestem pewien, że moja dziewczyna będzie się kłócić, że wyglądam lepiej od niej! Więc jest to bardzo korzystne na wiele sposobów”
.
„F1 naprawdę tego potrzebowała i myślę, że następnym krokiem powinno być zrobienie kokpitów w standardowym rozmiarze we wszystkich samochodach. Uważam, że nadal jest wiele korzyści, jeśli jesteś mniejszym kierowcą, możesz wtedy wszystko ciaśniej upakować i masz więcej miejsca na zrobienie czegokolwiek. Możesz ciaśniej upakować radiatory. To niekończąca się historia”
.
„Wiem, że w Formule 2 i Formule 3 właśnie mają standardowy rozmiar [kokpitów], aby zmieścić w nim kierowcę o 192 centymetrach. Na koniec pewnie i tak na to nie będzie zwracał uwagi, nawet fani, ale idzie to w zdecydowanie dobrym kierunku”
.
Źródło: gptoday.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.