Sebastian Vettel nie zdołał pokonać dzisiaj swojego zespołowego kolegi Charlesa Leclerka i do Grand Prix Bahrajnu wystartuje z drugiej pozycji.
Zdaniem Nico Rosberga nie były to łatwe kwalifikacje dla Niemca. Nie musiał walczyć tylko z szybkością swojego zespołowego partnera, ale także z oponami w drugiej części kwalifikacji. „Ferrari wypuściło Vettela w środek będącej na torze stawki. To nie było dobre. Seb musiał zmienić opony, żeby mieć pewność dobrego wyniku w Q3”
– komentował Rosberg.
„Tak, to z pewnością utrudniło mi zadanie”
– odpowiedział Vettel i kontynuował: „Moje okrążenie było w porządku, ale jechałem trochę zbyt delikatnie. Tak czy siak Charles [Leclerc] wykonał tutaj fantastyczną pracę i w pełni zasłużył sobie na pole position.
Niemiec nie ma jednak pretensji do swojego zespołu za wypuszczenie go do rywalizacji w nieodpowiednim miejscu: „Podczas kwalifikacji zawsze jest nerwowo. Nie jest łatwo znaleźć odpowiednią lukę na wyjazd. To był niefart. Być może gdybym wyjechał na tor kilka sekund wcześniej, to wszystko wyglądałoby inaczej. Na początku byłem zdenerwowany, że mam o jeden komplet ogumienia mniej, ale to się zdarza. Dobrze, że mamy dwa samochody Ferrari w pierwszej linii. Znaleźliśmy prędkość z testów w Barcelonie. To duża ulga. Samochód prowadził się lepiej niż w Australii. Drugie miejsce do wyścigu jest całkiem niezłe. Dzisiaj, to nie był mój dzień, ale nie narzekam na drugie pole. Nawet jeżeli nie jestem na P1 to cieszy mnie, że odzyskaliśmy formę. Teraz chcemy dojechać na dwóch pierwszych pozycjach w wyścigu. Zobaczymy jaką strategię wykorzystamy. Decydujące będzie właściwie obejście się z ogumieniem”
.
Vettel odpowiedział również na pytanie odnośnie tego, czy zespół zastosuje jutro jakieś polecenie zespołowe: „To, w jakiej kolejności zdobędziemy dwa pierwsze miejsca w wyścigu nie gra dla Ferrari żadnej roli. Pierwszeństwo ma Charles, bo znajduje się z przodu”
.
Źródło: speedweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
