Albon: Nie wyznaczam sobie celów w debiucie

Nowy kierowca zespołu Scuderia Toro Rosso Alexander Albon, podkreślił, że nie wyznacza sobie żadnych celów przed debiutanckim sezonem w Formule 1. Brytyjsko-tajski kierowca otrzymał propozycję startów w F1 po tym, jak juniorski zespół Red Bulla zrezygnował z usług Brendona Hartleya.

Albon w sezonie 2018 ścigał się w Formule 2, gdzie po trzech pierwszych polach startowych, czterech zwycięstwach i czterech podiach zakończył rok na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej za Georgem Russellem i Lando Norrisem. „Ogólnie rzecz biorąc, tak jak w całej mojej karierze, nigdy nie wyznaczam sobie celów" – powiedział Albon. „Za każdym razem skupiam się tylko na kolejnym wyzwaniu. Cokolwiek by to nie było, czy to treningi, kwalifikacje czy wyścig, po prostu robię to, co aktualnie muszę zrobić. Jeśli zaczniesz ustalać długoterminowe cele, zwyczajnie wywierasz na siebie niepotrzebną presję. Skupiam się tylko na sobie i zobaczmy, jak to wszystko wyjdzie".

Pierwotnie Albon podpisał kontrakt z Nissanem na starty w wyścigach Formuły E w sezonie 2018/2019, dlatego 22-latek wierzy, że testy, które odbył w samochodzie tej serii przyniosą mu korzyści w nadchodzącym roku: „Miałem szczęście wykonać kilka testów samochodem Formuły E, więc kiedy to robiłem, nauczyłem się dużo o układzie napędowym, to dość zaskakujące, jak są podobne [do F1]. Nie powiedziałbym, że technologia jest taka sama, ale sposób, w jaki trzeba oszczędzać energię i tego typu rzeczy, są bardzo zbliżone".

Największym wyzwaniem dla nowego kierowcy Toro Rosso będzie przystosowanie się do prędkości, jakie panują w Formule 1. Albon określa je, jako „naprawdę duże" w porównaniu do tych występujących w Formule 2. „Przydałby się jakiś test, ale myślę, że nie będzie to zbyt trudne, żeby się przystosować. Oczywiście, te samochody są teraz szybsze niż kiedykolwiek, nawet, jeśli w tym roku prędkości mogą spaść nieco. Jednak pod względem przeskoku z Formuły 2 do Formuły 1, będzie to spora różnica”.

Źródło: f1today.net