Były kierowca testowy zespołu Ferrari Luciano Burti uważa, że włoska ekipa mogła zrobić więcej, aby pomóc swojemu zawodnikowi Formuły 1 Sebastianowi Vettelowi poradzić sobie z presją minionego sezonu 2018.
Niemiec był poważnym rywalem Lewisa Hamiltona w walce o tytuł mistrzowski, lecz w drugiej połowie sezonu popełnił kilka poważnych błędów i stracił dystans do Brytyjczyka, który sięgnął po swój piąty triumf w klasyfikacji na dwa wyścigi przed końcem sezonu.
„To był niewielki błąd, co się zdarza”
– powiedział Burti, odnosząc się do wypadku Vettela podczas Grand Prix Niemiec. „Miał pecha, że przydarzyło się to w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie i miało poważne konsekwencje”
.
„Myślę, że ktoś taki jak Jean Todt pomógłby mu, tymczasem Vettel poczuł się zobligowany samodzielnie naprawić swój błąd, a kiedy kierowca wyścigowy zaczyna myśleć o tym, że nie może popełnić kolejnego błędu, to koniec. Uważam, że to właśnie mu się przytrafiło. To wspaniały mistrz, ale bardzo uczuciowy, a to nie pomaga. Był sam i moim zdaniem ktoś taki jak Jean sprawiłby, że wróciłby na właściwą drogę, bo to nie jest normalne, by czterokrotny mistrz popełniał tyle błędów, czasem zupełnie głupich”
.
„Możliwe, że Ferrari utraciło trochę z przywództwa Jeana. Pracowałem ze Stefano Domenicalim i to był dobry człowiek, a kiedy odszedł, Ferrari nigdy nie miało już takiego rytmu. Wiem trochę na temat Arrivabene za jego czasów w Philip Morris i według mnie nie jest dobrym liderem, bo nie ma sympatii do ludzi, zawsze zachowywał dystans i nie mogłem zrozumieć, dlaczego”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.