Szef Red Bull Racing Christian Horner uważa, że jego zespół w tym roku przygotował najlepsze podwozie, co miało zostać pokazane na tych torach, gdzie moc silnika nie miała aż tak wielkiego znaczenia.
W tym roku stajnia z Milton Keynes sięgnęła po cztery zwycięstwa: Daniel Ricciardo triumfował w Chinach oraz Monako, zaś Max Verstappen stawał na najwyższym stopniu podium w Austrii oraz Meksyku. Ricciardo wywalczył również dwa pole position – oprócz wygranej w czasówce w Monako Australijczyk startował z przodu stawki również w Meksyku, co było dla Red Bulla pierwszym takim osiągnięciem od początku ery hybrydowej.
„Myślę, że RB14 był bardzo mocnym samochodem. Posiadał on chyba najlepsze podwozie w tym sezonie. Gdybyśmy wyrównali moc najlepszych trzech zespołów, to moim zdaniem RB14 był bardzo dobrym samochodem wyścigowym”
– powiedział Horner w rozmowie z Motorsport.com.
„Wystarczy spojrzeć, gdzie jednostka napędowa nie miała znaczenia lub nie miała dominującego wpływu – wygraliśmy w Monako mimo awarii MGU-K, byliśmy na drugim miejscu w Singapurze oraz triumfowaliśmy ponownie w Meksyku, gdzie wysokość [nad poziomem morza] była kluczowa. Głównie w tych wyścigach byliśmy mocni”
.
„Oczywiście próbowaliśmy również mniejszych poziomów docisku, aby mieć podobne maksymalne prędkości, a gdy tylko zmniejszasz ustawienie przedniego skrzydła, w ten sposób wprowadzasz zakłócenia w zachowaniu pojazdu. Kiedy tylko udało nam się wykorzystać pełną specyfikację, wówczas powinniśmy mieć pierwszy rząd w Monako, zaś to osiągnięcie zdobyliśmy w Meksyku”
.
Red Bull zakończył tegoroczny sezon na trzecim miejscu w klasyfikacji konstruktorów, zdobywając łącznie 419 punktów i tracąc 236 oczek do Mercedesa. W przyszłym sezonie w ekipie obok Verstappena jeździć będzie Pierre Gasly, który zastąpi odchodzącego do Renault Ricciardo.
Źródło: motorsport.com