Wolff tłumaczy zastosowanie poleceń zespołowych

Toto Wolff wyjaśnił, że Valtteri Bottas otrzymał zakaz atakowania Lewisa Hamiltona, by ograniczyć niepotrzebne ryzyko i dowieźć podwójne zwycięstwo Mercedesa do końca.

Podwójne zwycięstwo w Grand Prix Niemiec to dla Mercedesa ogromny sukces. Po problemach Hamiltona w kwalifikacjach, niespodziewanie podczas fazy samochodu bezpieczeństwa oba srebrne samochody znalazły się na czele stawki.

Tuż po restarcie Bottas zaatakował Hamiltona i obaj kierowcy ostro walczyli w zakrętach 6-7-8. Zaraz potem Fin otrzymał polecenie, by nie atakować swojego zespołowego kolegi.

„Ciągle jeszcze wtedy padało, a walka była bardzo intensywna. Mogliśmy jeszcze wszystko stracić. Pamiętając o pechu, jaki mieliśmy w ostatnich wyścigach, na tym etapie chcieliśmy jechać spokojnie” – powiedział Wolff. Spytany dlaczego nie wydał polecenia jeszcze przed restartem, stwierdził, że zrobiłby to, ale nie spodziewał się tak agresywnej jazdy ze strony Bottasa.

Możliwe że Fin będzie musiał przyzwyczaić się do wspierania Hamiltona, biorąc pod uwagę rosnące zagrożenie ze strony Ferrari: „Po pierwsze nie mieliśmy tutaj najszybszego samochodu i musimy się poprawić w następnych wyścigach”.

Bottas po wyścigu odniósł się do całej sytuacji ze zrozumieniem: „Walczyliśmy trochę z Lewisem, kiedy samochód bezpieczeństwa zjechał. Nie udało mi się wtedy go wyprzedzić i powiedziano mi, żeby ograniczyć ryzyko, co rozumiem”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze