Dramatyczna sobota Toro Rosso

Sobotni trzeci trening oraz kwalifikacje do Grand Prix Wielkiej Brytanii Formuły 1 dostarczyły ekipie z Włoch sporo wrażeń oraz emocji.

Zanim jeszcze kierowcy juniorskiej ekipy Red Bulla przystąpili do kwalifikacji, podczas trzeciego treningu doszło do bardzo poważnego wypadku z udziałem Brendona Hartleya. W samochodzie Nowozelandczyka doszło do awarii przedniego zawieszenia, która zakończyła się uderzeniem w bandę. Choć kierowca uniknął obrażeń, to w jego aucie konieczna była wymiana podwozia i opuścił on tym samym sesję kwalifikacyjną.

„Dzisiejszy wypadek to kolejny to kolejny przykład na to jak daleko posunięte są standardy bezpieczeństwa we współczesnej Formule 1” – powiedział Hartley. „Patrząc na to, że wyszedłem z tego poważnego incydentu bez żadnych konsekwencji pokazuje tylko jak bardzo ten sport stał się bezpieczny. Jestem cały, ale mój samochód zdecydowanie nie! Jestem zawiedziony, że ominęły mnie kwalifikacje, zwłaszcza że wczoraj zebraliśmy sporo danych na dziś, a nasz samochód sprawował się bardzo dobrze w pierwszej partii zakrętów. Byłem szybszy o trzy, cztery dziesiąte sekundy niż wczoraj, ale po kilku zakrętach było po wszystkim. Nacisnąłem pedał hamulca i całe przednie zawieszenie pękło. Mimo wszystko wierzę w każdego; że odbudują mój samochód i będę gotowy do wyścigu. Jestem optymistą".

Nieco lepszy dzień zaliczył Pierre Gasly, który zakwalifikował się na czternastej pozycji. Francuz uniknął problemów technicznych, które trapiły go podczas piątkowych treningów: „Nie było dzisiaj źle, zwłaszcza po trudnym początku weekendu i awariach, które ograniczyły moją jazdę. Po wypadku Brendona wymieniliśmy całe przednie zawieszenie, a w konsekwencji również zmieniliśmy ustawienia i do kwalifikacji przystąpiliśmy «nieco ślepi». Ekipa wykonała kawał dobrej roboty, a końcówka byłą fantastyczna. Czuję się komfortowo za kierownicą, więc pozwólcie, że podziękuje mojej ekipie – wielki wysiłek i fantastyczna robota! Patrząc na GPS-a jesteśmy dobrzy w zakrętach, ale w porównaniu do naszych rywali tracimy na prostych, więc trudno nam z nimi walczyć. Mimo wszystko wyścig jest jutro, i postaramy się wykorzystać wszystkie okazje”.

Źródło: scuderiatororosso.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze