Bottas: Moje szczęście to kiepski żart

Valtteri Bottas, który odpadł z wyścigu o Grand Prix Austrii w wyniku problemów technicznych, stwierdził, że nie wierzy w swój brak szczęścia w tym roku.

Fin wywalczył pole position do niedzielnej rywalizacji na Red Bull Ringu, pokonując zespołowego kolegę z Mercedesa Lewisa Hamiltona o 0,019 sekundy. W czasie wyścigu niemiecki zespół doznał jednak ogromnego pecha – najpierw awaria hydrauliki w samochodzie Bottasa, która doprowadziła do trwałej usterki skrzyni biegów, a następnie problem z silnikiem w aucie Hamiltona sprawiły, że Mercedes z Austrii wyjechał bez ani jednego punktu.

Z perspektywy Bottasa to był kolejny weekend wyścigowy bez szczęścia. Wcześniej Fin doznał przebicia opony w końcowej fazie wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu, kiedy był na prowadzeniu. Z kolei w Grand Prix Francji został pozbawiony dobrego wyniku po uderzeniu przez Sebastiana Vettela, jadąc do mety z uszkodzonym samochodem.

„Szczęście, które mam w tym roku, wydaje się być kiepskim żartem. Mój start nie był idealny – miałem spore boksowanie się kół, a przyczepność była mniejsza od spodziewanej, więc straciłem kilka miejsc. W trzecim zakręcie byłem w stanie odzyskać dwie lokaty i powrócić na drugą pozycję. Później samochód prowadził się dobrze, mieliśmy udany okres, ale nagle doszło do utraty ciśnienia hydraulicznego. Nie mogłem nic zrobić, aby zapobiec wycofaniu się” – powiedział Bottas po Grand Prix Austrii.

Fin jednocześnie ma nadzieję na to, że jego zespół naprawi usterkę na czas przed wyścigiem o Grand Prix Wielkiej Brytanii, która zostanie rozegrana już w najbliższą niedzielę.

„Musimy zbadać i znaleźć przyczynę doznanych problemów, ale jestem pewien, że powrócimy do formy. Chyba po prostu [sukces] miał teraz nie nastąpić, ale pewnego dnia nadejdzie”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze