Valtteri Bottas chciałby obrócić nieudany wyścig w Azerbejdżanie w dodatkową motywację w tym sezonie, a w szczególności w walce o mistrzowskie trofeum.
Bottas jechał w Baku po pewne zwycięstwo dopóki nie przebił swojej opony w drugiej części wyścigu po najechaniu na element leżący na torze. Fin uważa jednak, że taki pechowy przebieg wyścigu umocnił jego charakter i zwiększył motywację. Wprawdzie Bottas był początkowo bardzo rozczarowany takim obrotem sytuacji i wspominał, że tylko dziesięć piw jest w stanie mu pomóc, ale jak sam przyznał: „Rozczarowania są najlepszą szansą na ulepszenie samego siebie, jeśli potrafi się dobrze z nimi obchodzić”
.
Po wyścigu w Baku Bottas udzielił kilku wywiadów, gdzie wściekle i z rozczarowaniem tłumaczył, co pozbawiło go zwycięstwa, a później zamknął się w swoim pokoju i w samotności analizował zajście. Dopiero niedawno zaczął oficjalnie mówić, że pechowa sytuacja go wzmocniła i ma teraz jeszcze większą chęć na najwyższy stopień podium.
Mówi się, że Mercedes ma przygotować nową specyfikację samochodu na europejskie wyścigi, co ma zapewnić Bottasowi i Hamiltonowi przewagę nad kierowcami Ferrari i Red Bull Racing. „Musimy pomyśleć o detalach, które dadzą nam te nawet setne sekundy.
Dodatkową motywacją na Grand Prix Hiszpanii będzie dla Bottasa trofeum Lorenzo-Bandini, które niedawno otrzymał. Jest to wyróżnienie przyznawane nietuzinkowym kierowcom, zazwyczaj zawodnikom Formuły 1. „Gdy jeździłem jeszcze w kartingu i widziałem te nagrody, to nigdy nawet nie marzyłem, że sam ją kiedyś otrzymam. To wiele dla mnie znaczy”
– zakończył Bottas.
Źródło: formel1.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.