Dyrektor wyścigowy FIA Charlie Whiting przyznał, że jest zaniepokojony po ostatnim incydencie w alei serwisowej w Bahrajnie. Sprawa dotyczyła błędu ekipy Ferrari, co w konsekwencji przełożyło się na uszczerbek na zdrowiu jednego z mechaników ekipy z Maranello.
Tegoroczny sezon Formuły 1 od samego początku ukazuje błędy zespołów podczas wymiany ogumienia w alei serwisowej. Podczas pierwszego Grand Prix przez niedokręcenie opon w samochodzie, wyścig musiał zakończyć zarówno jeden, jak i drugi kierowca teamu Haas. W niedzielę, z wyścigu musiał wycofać się Kimi Räikkönen, którego tylna lewa opona nawet nie została zmieniona, pomimo ruszenia samochodu z wyznaczonego miejsca w boksie.
„Dwie wpadki w Melbourne były dość wyraźnym błędem jednego z mechaników zespołu. Przykręcali nakrętki, jednak zbyt luźno. W momencie, gdy się zorientowali, że zrobili coś źle, było już za późno. W przypadku Räikkönena, jedna z opon nie została nawet zdjęta, pomimo pozwolenia na opuszczenie alei, co jest dosyć kłopotliwe”
– tłumaczył Whiting.
Feralny pit stop z Bahrajnu umieścił mechanika Scuderii Ferrari Francesco Cigariniego ze złamaną nogą w szpitalu. Kierowca Ferrari przypadkiem uderzył go opuszczając aleję serwisową. Ostatnie trzy sytuacje nie były jednak jedynymi. Już podczas przedsezonowych testów Fernando Alonso doświadczył utraty koła. Whiting zaznaczył, że po takich sytuacjach dyskutuje on z grupą mechaników, by zdali sobie sprawę z rzeczy, które mają miejsce, czegoś się nauczyli i wyciągnęli wnioski.
Źródło: planetf1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
