Toro Rosso: Daliśmy Hondzie swobodę i jesteśmy zadowoleni z efektów

Brendon Hartley przyznał, że dotychczas nie ma żadnych złych znaków, które świadczyłyby o jakichkolwiek problemach Hondy w tym roku. Z kolei dyrektor techniczny Toro Rosso James Key wspomina o swobodzie, jaką otrzymała Honda z ich strony.

Trzy lata opornej współpracy Hondy z McLarenem nie są pozytywnie wspominane. Założone cele nie zostały zrealizowane, a współpraca została rozwiązana. Pomimo wcześniejszych problemów Hondy Toro Rosso nie narzeka na pracę z japońskim producentem silników. Co więcej, chwali ją, co przyznał chociażby szef ekipy z Faenzy Franz Tost: „Honda nie jest taka zła, jak wszyscy mówili w ubiegłym roku. Pracowali niesamowicie ciężko przez zimę”.

Ze zdaniem 62-latka zgodził się Hartley dodając, że w jego przekonaniu silnik jest lepszy niż ten od Renault, na którym pracował w sezonie 2017: „Wszystko jest perfekcyjne i jesteśmy szczęśliwi, że mamy wsparcie Hondy. Nasze występy są dobre, jak do tej pory, więc jesteśmy optymistycznie nastawieni wobec silnika oraz jego niezawodności. Oczywiście cały czas są dokonywane poprawki, natomiast wszystko wygląda dobrze. Silnik, który mamy w tym momencie jest lepszy od ubiegłorocznego silnika Renault. Ponadto, bycie jedynym teamem, na którym koncentruje się nasz dostawca jest dla Toro Rosso świetną okazją”.

Nowa współpraca na linii Scuderia Toro Rosso-Honda została również skomentowana przez dyrektora technicznego zespołu. James Key wspomniał o braku analizy poprzedniej współpracy Hondy z zespołem F1, a także o podarowaniu japońskiemu producentowi pewnej swobody i wolności w działaniu rozwoju silnika.

„Naprawdę nie wiem, jak wyglądały relacje McLarena z Hondą, nawet o tym nie rozmawialiśmy, jeśli mam być szczery. To nie jest to, co robimy. My, skupiamy się na własnej pracy. Z całą pewnością naszym sposobem podejścia jest ofiarowanie takiej ilości swobody Hondzie, jaką tylko potrzebują, by dokonywać wszelkich niezbędnych ulepszeń po swojej stronie. W bardzo krótkim czasie musieliśmy współpracować nad jednostką napędowa na sezon 2018 i jesteśmy po kilku wspólnych kompromisach. Chcieliśmy im dać wsparcie i swobodę , której potrzebowali, by móc wykonać tę pracę. Mam wrażenie, że docenili to, ponieważ było kilka rzeczy, których chcieli spróbować , a my ich w tym wspieraliśmy. Nie wywieraliśmy na nich presji, by robili cokolwiek w konkretnej kwestii”.

Źródło: onestopstrategy.com, formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze