Lewis Hamilton stwierdził, że są małe szanse na to, aby mógł on cieszyć się z czwartego mistrzowskiego tytułu już po dzisiejszym wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Hamilton do tej pory w Austin zaliczył perfekcyjny weekend, będąc na czele we wszystkich sesjach treningowych, zaś w kwalifikacjach ustanowił nowy rekord toru – 1:33,108. Brytyjczyk już dzisiaj może cieszyć się z tegorocznego mistrzostwa, jednak muszą zostać spełnione pewne warunki.
Kierowca Mercedesa zapewni sobie tytuł jeśli wygra wyścig, zaś Sebastian Vettel ukończy rywalizację nie wyżej niż na szóstym miejscu. Gdyby Hamilton dojechał do mety na drugiej pozycji, kierowca Ferrari nie może uzyskać lepszej lokaty niż dziewiąta, a dodatkowo Bottas nie może wygrać. W przeciwnym razie na ewentualne rozstrzygnięcie będziemy musieli poczekać co najmniej do wyścigu w Meksyku, który odbędzie się już za tydzień.
Hamilton zapytany, czy w dzisiejszej rywalizacji będzie mógł cieszyć się z czwartego tytułu, odpowiedział: „Na to są raczej małe szanse. Sebastian wykonał świetną pracę, doprowadzając Ferrari na to miejsce. Będę jechać najlepiej jak potrafię, jednak Sebastian jest tuż obok, więc jeśli nie popełni głupiego błędu, co jest mało prawdopodobne, wówczas kwestia ta przeniesie się na inne wyścigi”
.
Kierowca Mercedesa był mimo wszystko zadowolony ze zdobycia 72. w karierze pole position, co daje mu 117 start z pierwszego rzędu, pokonując pod tym względem Michaela Schumachera.
„Zespół wykonał świetną robotę. Warunki na torze były trudne ze względu na wiatr. W zakręcie 11 jechaliśmy pod wiatr, zaś w zakręcie 1 wiał on z tyłu, podobnie jak w szybkiej sekcji pod koniec pierwszego sektora, a w zakręcie 9 znów był to wiatr z przodu. Na całym okrążeniu to się zmieniało, więc ciężko było ocenić, jak bardzo można cisnąć, ale z tego powodu uwielbiam ten tor, fantastycznie się tutaj jeździ”
.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
