Daniel Ricciardo powiedział, że nie będzie rozpamiętywał nieukończonego wyścigu o Grand Prix Węgier, z którego został wyeliminowany przez zespołowego kolegę – Maxa Verstappena.
Verstappen wyjechał szeroko w pierwszym zakręcie niedzielnego wyścigu podczas walki o trzecią pozycję z Valtterim Bottasem. Stracił on przez to nieco prędkości dojeżdżając do zakrętu numer 2, w którym Ricciardo chciał wyprzedzić zespołowego partnera po zewnętrznej. Holender zblokował jednak przednią lewą oponę, wjeżdżając w bok samochodu Ricciardo, co spowodowało poważne uszkodzenia i wykluczyło Australijczyka z dalszej części wyścigu.
Sędziowie przyznali Verstappenowi karę doliczenia 10. sekund. Riccardo tuż po wyścigu stwierdził, że zachowanie zespołowego kolegi było amatorskie, zaś później dodał, że rozmawiał z Holendrem o całej sytuacji poza kamerami. Verstappen przeprosił za swój manewr i sprawa została wyjaśniona.
„Wczorajszy dzień był trudny do przełknięcia. Przez cały dzień przygotowujesz się na te kilka godzin ścigania, a wszystko kończy się w taki sposób. Max przeprosił mnie po wyścigu i porozmawialiśmy w cztery oczy poza mediami; sytuacja została wyjaśniona i zadbana we właściwy sposób, aby teraz iść naprzód”
– napisał Ricciardo na swoim profilu na Twitterze.
Szef Red Bulla Christian Horner jest przekonany, że Ricciardo oraz Verstappen są w stanie wyjaśnić sobie wszelkie kwestie przed rozpoczęciem przerwy wakacyjnej.
„Max jest wystarczająco dorosły jak na 19-latka, aby podnieść swoją rękę i powiedzieć: popełniłem błąd, przepraszam. Wszyscy kierowcy popełniają błędy, ale ważne jest to, aby móc się do tego przyznać. Jestem pewien, że porozmawiają o tym i wszyscy będą mogli iść naprzód”
– stwierdził Horner
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.