Red Bull krytykuje karę dla Verstappena

>We wczorajszym wyścigu o Grand Prix Węgier doszło do kolizji pomiędzy zawodnikami stajni Red Bull Racing za co jeden z nich otrzymał 10 sekund kary. Zespół jest zdania, że sankcja ta była zbyt surowa.

Początek wyścigu okazał się być pechowy dla zawodników Red Bull Racing. Max Verstappen przestrzelił hamowanie do drugiego zakrętu i uderzył w samochód Daniela Ricciardo, uszkadzając mu tym samym chłodnicę. Australijczyk nie mógł kontynuować jazdy i zatrzymał się na torze, powodując wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Sędziowie zdecydowali o ukaraniu Holendra za tę kolizję i doliczyli do jego czasu 10 sekund.

„To była przesadzona kara. Być może ma to związek z przeszłością, gdy [Verstappen] był porywczy” – powiedział Helmut Marko nawiązując do agresywnego stylu jazdy Holendra na początku jego kariery. Austriak podkreślił, że zgadza się z samą interwencją FIA, ale „5 sekund zupełnie by wystarczyło”.

Szef zespołu, Christian Horner, jest zdania, że ukaranie jego kierowcy było zupełnie niepotrzebne. „Mówiliśmy o incydentach wyścigowych i ja ten za taki uważam. Max podniósł rękę i przeprosił tym samym swojego zespołowego kolegę. Daniel przyjął przeprosiny. Takie rzeczy się zdarzają. Przez 12 miesięcy nic podobnego się między nimi nie zdarzyło, chociaż często jechali blisko siebie. To frustrujące. Kara 10 sekund jest surowa w porównaniu z podobnymi incydentami” – dodał Horner.

Brak sankcji nałożonej na Verstappena nie miałby prawdopodobnie większego wpływu na jego dużo wyższą pozycję. Na torze nie dochodziło do wielu manewrów wyprzedzania, a najlepszą ku temu okazją był dobrze wyliczony pit-stop.

Źródło: formel1.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze