Max Verstappen otrzymał zapewnienie, że nie będzie musiał w najbliższej przyszłości pomagać Danielowi Ricciardo w zdobyciu możliwie najlepszych wyników pomimo dużej różnicy w klasyfikacji pomiędzy kierowcami Red Bulla.
Ricciardo może zaliczyć poprzednie wyścigi do całkiem udanych. Australijczyk we wszystkich pięciu ostatnich odsłonach stawał na podium, przy czym w Baku znalazł się na jego najwyższym stopniu. Obecnie Ricciardo traci 64 punkty do lidera mistrzostw Sebastiana Vettela, zaś Max Verstappen ma kolejne 62 oczka straty.
Co prawda batalia o tytuł rozgrywa się pomiędzy Vettelem a Lewisem Hamiltonem, a ostatnio do tej walki dołączył także Valtteri Bottas, Red Bull przy odrobinie taktyki także mógłby spróbować coś wskórać w przypadku niektórych wyścigów, mogąc potencjalnie zmniejszyć stratę do rywali z przodu. Szef ekipy Christian Horner stwierdził jednak, że takie podejście nie będzie zbytnio opłacalne, ponieważ przewaga Mercedesa i Ferrari jest zbyt duża.
„Nie myślimy o mistrzostwach, myślimy o osiągnięciu wydajności z samochodu i podchodzimy do sprawy z wyścigu na wyścig. Nie postrzegamy siebie jako kandydatów w walce o tytuł w tym momencie. Chcemy udać się na każdą grand prix, dać z siebie wszystko i zmniejszyć stratę”
– powiedział Horner.
Zapytany, czy Verstappen nadal będzie mógł rywalizować na równi z Ricciardo pomimo dużej różnicy punktowej, szef Red Bulla podkreślił, że jak najbardziej.
„Absolutnie. Gdyby Ricciardo miał 15-20 punktów [straty], byłaby to inna sytuacja. Jednak 64 oczka, kiedy jeszcze nie jesteśmy w połowie sezonu, jest raczej optymistyczną wersją, aby wydawać polecenia zespołowe w takim momencie”
.
Ricciardo po rundzie w Austrii zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji kierowców, tracąc 29 punktów do znajdującego się na trzeciej pozycji Valtteriego Bottasa, mając jednocześnie 24 oczka przewagi nad Kimim Räikkönenem.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
