Abiteboul: Kubica nie jest obecnie kandydatem do fotela w Renault

Szef zespołu Formuły 1 Renault Cyril Abiteboul umniejszył znaczeniu plotek na temat możliwego powrotu Roberta Kubicy do ekipy z Enstone, jakie zostały wywołane po ostatnim teście Polaka w Walencji.

„Wiem, że sport pełen jest plotek i spekulacji” – powiedział. „Musimy jednak uważać, bo mowa o człowieku, którego wszyscy uwielbiamy, który ma wspaniały wizerunek i który zmagał się z bardzo trudną sytuacją. Chciałbym więc prosić wszystkich, aby nie wybiegali za daleko ze swoimi spekulacjami. Odbyliśmy test, ale nie chcę budzić oczekiwań u kogokolwiek, w tym u Roberta”.

Kubica testował samochód F1 z sezonu 2012 dwa tygodnie temu na torze w Walencji. Był to pierwszy sprawdzian Polaka w tego typu aucie od czasu jego wypadku w 2011 roku, który zakłócił przebieg jego sportowej kariery.

Abitaboul sprostował, że test był przede wszystkim przysługą od zespołu, który przez cały ten okres utrzymywał kontakt z kierowcą: „Fakty są proste – w Enstone jest grupa ludzi tworzona przez Roba Bella, Nicka Chestera, Alana Permane’a i innych, którzy znali i pracowali z Robertem, a także utrzymywali z nim kontakt nawet gdy nie było o nim słychać”.

„Coś, nad czym zawsze się zastanawiali, to czy byłby w stanie znów prowadzić taki samochód. Pojawiła się taka możliwość, więc to zrobiliśmy. Był to jednorazowy test, będący częścią procesu powrotu Roberta do sprawności. Mógł dzięki temu ocenić swoje limity – fizyczne czy też psychologiczne – a także to, jaki jest jego zapał do przejścia przez wyzwania i trudności. W ramach tego procesu jeździł samochodami F2, GP3, LMP1, Formuły E i innymi. Nie chcę jednak sugerować, że przed nim lub Renault jest jeszcze jakiś kolejny krok”.

Szef Renault wypowiedział się także na temat przyszłorocznego składu zespołu F1: „W pewnym momencie musimy się zacząć nad tym zastanawiać. Mamy z Nico [Hülkenbergiem] wieloletnią umowę i kontrakt na cały sezon 2017 z Jolyonem [Palmerem]”.

„Jeśli w czasie naszych rozważań Robert znajdzie się w gronie kandydatów, możemy się mu przyjrzeć. W tej chwili jednak nie jest na naszej liście i ma przed sobą długą drogę, aby to się zmieniło”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze